Takich wieści potrzebowała Anna Mucha. Koniec roku z wygraną w sądzie

swiatseriali.interia.pl 2 godzin temu
Zdjęcie: INTERIA.PL


Anna Mucha może mówić o wyjątkowo udanej końcówce roku, dzięki serii wygranych spraw sądowych. Much zachęciła swoich fanów do sprawdzenia własnych umów kredytowych, podkreślając, iż inni także mogą liczyć na pozytywne rozpatrzenie swoich spraw.


Anna Mucha pochwalić się niesamowicie udaną końcówką roku - trwa szczęśliwa passa sądowych wygranych, a aktorka z dumą ogłosiła postanowienie sądu.
W listopadzie aktorka wygrała sprawę sądową z Pauliną Smaszcz o naruszenie dóbr osobistych, a teraz zakończył się proces w sprawie kredytu we frankach szwajcarskich. W środę 17 grudnia Mucha opublikowała na Instagramie krótki filmik, w którym poinformowała fanów o swoim sukcesie. Decyzją sądu pierwsze instancji wygrała sprawę i nie kryla swojej radości. Reklama


"Kochani, co to jest za passa! Chciałam właśnie powiedzieć, iż udało mi się wygrać pierwszą sprawę. Ja wiem, iż jest to pierwszy secik, o ile chodzi o sprawę frankową" - opowiedziała na udostępnionym nagraniu.
Przekazała też kilka słów do osób, które znalazły się w podobnej sytuacji.


"Zachęcam was bardzo serdecznie do tego, żebyście przejrzeli swoje umowy kredytowe. Żebyście zobaczyli, czy po prostu przypadkiem nie kryje się tam taki piękny prezent świąteczny" - stwierdziła i pokazała fragment sądowego wyroku.
W rozmowie z "Faktem" także nie kryła radości, choć już w nieco bardziej stonowany sposób wyjaśniła, iż to nie koniec.
"To dopiero pierwszy set, także teraz muszę się uzbroić w cierpliwość, bo to jeszcze może trwać (II instancja). Ale cieszy bardzo".
Anna Mucha nie jest jedyną gwiazdą, która mierzyła się z takim problemem - w gronie osób, które zdecydowały się na kredyt we frankach, który później okazał się niewyobrażalnym obciążeniem, znaleźli się m.in. Tomasz Karolak, Edyta Olszówka i Borys Szyc.
Idź do oryginalnego materiału