Taki telefon do przyjaciela w "Milionerach" się nie zdarza. Scena przeszła do legendy

gazeta.pl 1 godzina temu
"Milionerzy" dopuszczają możliwość skorzystania z kół ratunkowych, a jednym z nich jest telefon do przyjaciela. Często brakuje czasu w udzielenie wskazówki dla gracza, ale w jednym z odcinków było go chyba aż za dużo.
Hubert Urbański ma za sobą transfer roku - po 26 latach opuścił TVN na rzecz oferty w Polsacie. Przeniósł się do konkurencji wraz z topowym teleturniejem, który powrócił z nowym sezonem w nieco odmienionej formule. Format przez cały czas cieszy się dużą oglądalnością, a to ze względu na interesujące pytania i niecodzienne sytuacje. Taka miała miejsce również przed laty.

REKLAMA







Zobacz wideo Kazen o rezygnacji z "Milionerów"



"Milionerzy" potrafią zaskoczyć. "Konkretna kobieta po prostu"
Wspomniana sytuacja dotyczy odcinka z 2021 roku. Pan Kajetan nie chciał popełnić błędu na początkowym etapie gry i dlatego zdecydował się na telefon do przyjaciela już przy pytaniu za 2000 zł. Urbański zatem połączył się z koleżanką gracza Natalią, która na początku - być może ze względu na stres - niechętnie się udzielała. Prowadzący musiał się dopytać, czy jest w stanie pomóc uczestnikowi. - Tak, nie, nie wiem? Może być? - zapytał Urbański. - Może być. Czekam na pytanie - odparła krótko Natalia. W jakim pytaniu miała pomóc? "Brzoza, grab i klon czasem po przycięciu:
A. krzyczą,
B. płaczą,
C. upadają na duchu,


D. weselą się".



Koleżanka uczestnika ekspresowo wskazała wariant B. Była tak zdecydowana, iż podczas 30-sekundowego telefonu starczyło czasu w przyjacielskie pogaduszki. Pan Kajetan zapytał się o samopoczucie, a cała sytuacja zaskoczyła choćby Urbańskiego. Dopytał się uczestnika, czy dobrze zna Natalię. - Dobrze, ona jest bardzo sympatyczna - odparł. Co było dalej? - Konkretna kobieta po prostu - zaznaczył Urbański i następnie przeszedł do rozwiązania zagadki. - Konkretna i zna się na rzeczy, bo to poprawna odpowiedź - dodał.


Hubert Urbański zdradził nam kulisy nowych "Milionerów"
Gospodarz teleturnieju porozmawiał z nami podczas ramówki Polsatu. Nie ukrywał ekscytacji nowym miejscem pracy. - Mamy adekwatnie wszystko nowe. Nowe studio, nowe światła, większy rozmach. Zresztą to widać po promocji Polsatu. (...) Cała Polska huczy o tym, więc to jest myślę dobry start - przekazał Urbański. Przypomniał o kluczowej zmianie. - W samym programie nie będzie konkurencji "Kto pierwszy, ten lepszy". Teraz za wszystkich będzie decydować wideo casting - casting, na który zapraszam wszystkich, bo to jest naprawdę sama przyjemność. (...) Po castingu, po wykazaniu się odpowiednią wiedzą - najfajniejszych, najlepszych zapraszamy bezpośrednio do gry - dodał.
Idź do oryginalnego materiału