Tak Walczak czuje się po rozstaniu z Zillmann. Nie owija w bawełnę

gazeta.pl 5 godzin temu
Julia Walczak i Katarzyna Zillmann ogłosiły rozstanie tuż po finale "Tańca z gwiazdami". Teraz kajakarka pokazała, co wtedy czuła.
Nie jest tajemnicą, iż ostatnia edycja "Tańca z gwiazdami" nie wpłynęła korzystnie na co najmniej dwie relacje. A mianowicie Katarzyny Zillmann i Janji Lesar. Obie zakończyły swoje związki, ale za to zbliżyły się do siebie, choć jeszcze otwarcie nie definiują tego, co je łączy. Tymczasem była partnerka Katarzyny Zillmann, Julia Walczak, nie ukrywa, jak się czuje po rozstaniu. Właśnie pokazała podsumowanie swojego roku.


REKLAMA


Zobacz wideo Kasia Zillmann o Janji Lesar: Świetna profesjonalistka. Mamy chrapkę na kryształową kulę


Julia Walczak ujawniła, jak się czuje po rozstaniu z Katarzyną Zillmann. Poruszający kadr
Julię Walczak wzięło na wspomnienia. Kajakarka postanowiła więc podsumować mijający 2025 rok kilkoma zdjęciami. "Oceniam rzeczy, które zrobiłam w tym roku" - czytamy na pierwszej fotografii. Dzięki kolejnym zdjęciom dowiadujemy się, iż rok Julii minął bardzo intensywnie. Postanowiła skończyć trenować kajakarstwo, co oceniła na 4/10. "Mimo iż kochałam trenować, to czułam brak rozwoju i perspektyw" - napisała. Dalej dowiadujemy się, iż piła dużo matchy, uczyła się zamykać zupę w słoiku, a także zrozumiała, iż nie chce mieszkać w Warszawie.
Choć wśród zdjęć nie znajdziemy żadnego, na którym Julia Walczak pozuje z Katarzyną Zillmann, to możemy się domyślać, iż jedna z fotografii dotyczy ich rozstania. Na zdjęciu kajakarka wpatruje się bowiem w obiektyw wyjątkowo smutnym wzrokiem. Widać, iż niedawno płakała. "Byłam smutna -100/10" - napisała i wszystko staje się jasne. Całą karuzelę zdjęć Julia Walczak podsumowała krótko: "Stabilnie".


Julia Walczak wydała oświadczenie po rozstaniu
Gdy na jaw wyszło, iż Julia Walczak i Katarzyna Zillmann zakończyły swój związek, Julia postanowiła dodać na Instagram długie oświadczenie w tej sprawie. "W związku z niezliczoną ilością hejtu, napływających bardzo ostrych komentarzy, dotyczących mojego życia prywatnego oraz mojej byłej partnerki Kasi Zillmann, czuję się zobowiązana zabrać głos". W dalszej części odniosła się do nieprawdziwych informacji krążących w mediach. "Zabieram głos z szacunku do naszej relacji, jak i do prawdy, której media nie znają i od ostatnich kilku dni szerzą dezinformację. Zwykłe fake newsy. Narracja, która powstała w ostatnich kilku dniach nie oddaje prawdziwego przebiegu wydarzeń. Rozstałyśmy się kilka tygodni temu w pokojowych warunkach, a w poniedziałek działałam pod wpływem emocji i nie chciałam wywoływać takiej lawiny hejtu na Kasię" - wyjawiła. Więcej na ten temat przeczytacie TUTAJ.
Idź do oryginalnego materiału