Od pogrzebu Joanny Kołaczkowskiej minął ponad tydzień. Gwiazda kabaretu Hrabi zmarła 17 lipca, a dokładnie 28 lipca odbył się jej pogrzeb. Urna z prochami Joanny Kołaczkowskiej została złożona na cmentarzu na Powązkach w Warszawie. Fani tłumnie odwiedzają grób. Tylko spójrzcie na ten kadr.
Morze kwiatów i zniczy na grobie Joanny Kołaczkowskiej
Śmierć Joanny Kołaczkowskiej wstrząsnęła opinią publiczną. Uwielbiana artystka kabaretowa zmarła w wyniku ciężkiej choroby. I chociaż wszyscy mieli nadzieję, iż wygra z nowotworem to 17 lipca w mediach społecznościowych pojawiła się tragiczna wiadomość o śmierci Joanny Kołaczkowskiej. Legenda polskiej sceny kabaretowej zmarła w wieku 59 lat. Na pogrzebie Joanny Kołaczkowskiej pojawił się tłum pogrążonych w smutku gwiazd, a przyjaciele żegnali ją poruszającymi słowami. Od tych przejmujących wydarzeń minął tydzień, a fani wciąż odwiedzają grób gwiazdy kabaretu i oddają jej hołd zapalając znicze.
Na Facebooku, na grupie fanów Joanny Kołaczkowskiej, pojawiło się zdjęcie, które pokazuje, jak dziś wygląda grób artystki.
Fani poruszeni widokiem grobu Joanny Kołaczkowskiej
Pod zdjęciem grobu Joanny Kołaczkowskiej pojawiło się mnóstwo komentarzy. Internauci są poruszeni i wciąż nie mogą pogodzić się z tak wielką stratą.
Już po pogrzebie na grobie Joanny Kołaczkowskiej pojawił się poruszający list, a teraz fani przychodzą na cmentarz żeby zapalić znicz. Ten widok, porusza do łez.
Zdjęcie grobu znajdziecie poniżej.
Kabaret Hrabi przerwał milczenie po pogrzebie Joanny Kołaczkowskiej
Kilka dni po pogrzebie Joanny Kołaczkowskiej, kabaret Hrabi przerwał milczenie publikując wzruszający wpis w mediach społecznościowych. Koledzy zmarłej artystki podziękowali wszystkich, którzy uczestniczyli w ostatnim pożegnaniu, a także lekarzom, którzy walczyli o życie artystki. We wzruszającym poście poinformowano również, co dalej z kabaretem Hrabi.
Zobacz także:
- Poruszające słowa Dariusza Kamysa po pogrzebie Joanny Kołaczkowskiej. "Została po tobie bolesna pustka"
- Ujawniono, jakie plany miała Joanna Kołaczkowska. To wyznanie łamie serce