Emitowany od 2005 do 2011 roku na antenie TVN-u serial "Niania" dla głównych aktorów był kamieniem milowym w ich karierze. Agnieszka Dygant, Tomasz Kot oraz Tamara Arciuch stworzyli postacie, które do tej pory z sentymentem są wspominane przez fanów produkcji.Reklama
Choć widzowie telewizji co jakiś czas pytają o powrót serialu, to raczej nie zanosi się na to, by producenci zdecydowali się na ten krok.
Agnieszka Dygant po latach odsłoniła kulisy pracy na planie "Niani". Prawda o domu Skalskich jest zaskakująca
Agnieszka Dygant do wspomnień z pracy na planie "Niani" wróciła w materiale "Dzień dobry TVN". Aktorka przyznała, iż telefon z propozycją roli, który otrzymała od producentki, był dla niej zaskoczeniem. Artystka długo jednak nie zastanawiała się nad przyjęciem roli.
"Zadzwoniła do mnie i powiedziała, iż TVN będzie robił coś nowego. (...) Czułam, iż ta rola jest mi bliska, iż to jedna z Agnieszek. Zanurzyłam się w tę przygodę i nie zepsułam jej. To mnie dowartościowało i dało pozytywnego kopa" - mówiła.
Odtwórczyni roli Frani Maj wspomina, iż na planie produkcji panowała świetna atmosfera. Jednocześnie wszyscy skupiali się na tym, by jak najlepiej wywiązać się ze swoich obowiązków.
"Z jednej strony świetnie się bawiliśmy, ale z drugiej 17 stron tekstu na pamięć każdego dnia - to już było mniej zabawne" - wspominała Agnieszka Dygant.
W materiale wspominkowym wyszło na jaw, iż większość scen z serialu odgrywana była w studiu. Dom, który widzowie kojarzą z ekranu, wcale nie służył aktorom za miejsce spotkań.
"Tego adresu nie znałam. Wydawałoby się, iż powinnam, ale większość scen graliśmy w studiu" - mówiła Agnieszka Dygant stojąc obok warszawskiej willi.
Tomasz Kot i Tamara Arciuch wspominają "Nianię" z sentymentem. Wciąż mają ze sobą świetne relacje
O swoich wspomnieniach związanych z "Nianią" w materiale "Dzień dobry TVN" opowiedzieli także Tomasz Kot oraz Tamara Arciuch. Odtwórca roli Maksa Skalskiego przyznał, iż początkowo był sceptycznie zastawiony do tego projektu. Uważał bowiem, iż nie pasuje do roli, w której ma zostać obsadzony.
"Ja czułem, iż jestem za młody. Ja wtedy byłem bezdzietny, a tu trójka dzieci" - mówił.
Z kolei serialowa Karolina zwróciła uwagę na to, iż do tej pory fani doceniają to, jak wykreowała swoją postać w serialu. Aktorka przyznała także, iż z kolegami z planu przez cały czas ma świetny kontakt.
"Stworzyliśmy super team. Byliśmy dla siebie przyjaciółmi. Zresztą do tej pory, jak się gdzieś spotykamy, gdzieś się przetniemy zawodowo, to jest taka serdeczność" - przyznała.
Czytaj także:Halo! Wejdź na halotu.polsat.pl i nie przegap najświeższych informacji z poranka w Polsacie.
Zobacz też:
Dygant spakowała walizki i uciekła z Warszawy. Tak teraz żyje
Dygant do tej miłości przyznała się dopiero po 30 latach. "Kochałam się w tobie"
Skandal sprzed lat położył się cieniem na jej karierze. Przerwała milczenie












