Trwa finał 17. edycji "Tańca z gwiazdami", w którym o Kryształową Kulę walczą: Maurycy Popiel i Sara Janicka, Mikołaj "Bagi" Bagiński i Magdalena Tarnowska oraz Wiktoria Gorodecka i Kamil Kuroczko. Nie tylko ich rywalizacja na parkiecie budzi emocje, ale także obecność i zachowanie Agnieszki Kaczorowskiej i Marcina Rogacewicza. Nie da się ukryć, iż wokół pary emocje buzują. Zaczęło się od tego, gdy para nagle i niespodziewanie odpadła w siódmym odcinku, a Agnieszka Kaczorowska uraczyła wszystkich przemową. Potem było jeszcze gorącej, gdy Marcin Rogacewicz zarzucił pozostałym uczestnikom hejt wymierzony zarówno w niego, jak i w Agnieszkę Kaczorowską. Wszyscy zastanawiali się, czy para w ogóle pojawi się na finale. Tak się stało, ale jej zachowanie budziło spore zastrzeżenia.
REKLAMA
Zobacz wideo Pavlović domaga się Martyniuka w "TzG"? Dlatego nie chce zapraszać wszystkich gwiazd
Agnieszka Kaczorowska i Marcin Rogacewicz wyszli na parkiet. Potem uciekli
Choć Agnieszka Kaczorowska i Marcin Rogacewicz zjawili się na finale "Tańca z gwiazdami", to zrezygnowali z pozowania na ściance. Potem ku zaskoczeniu wszystkich jednak pojawili się na parkiecie i wydawało się, iż są w wyśmienitych humorach. Para zatańczyła razem ze wszystkimi uczestnikami, ale chwilę później zdecydowała się od nich odizolować. Gdy wszyscy ruszyli na balkon, by z niego kibicować finalistom, Agnieszka Kaczorowska i Marcin Rogacewicz postanowili nie dołączać do reszty, a zamiast tego udali się za kulisy, o czym poinformował "Fakt". Potem dołączyli do reszty, ale dalej wyraźnie trzymali dystans i nie stali zbyt blisko pozostałych uczestników.
Artykuł jest aktualizowany














