Tak Elżbieta Zającówna wyglądała tuż przed śmiercią. Jej widok łamie serce

allpress.pl 1 miesiąc temu

Media w Polsce obiegła smutna informacja o śmierci Elżbiety Zającówny, aktorki, którą widzowie kojarzą z takich produkcji jak „Vabank” czy „Seksmisja”. Zającówna zmarła w wieku 66 lat po ciężkiej walce z rzadką chorobą. Informację potwierdził prezes Związku Artystów Scen Polskich, Krzysztof Szuster, wyrażając głęboki żal i współczucie.

  • Polecamy również: Rodzina podała szczegóły pogrzebu Zającówny. Treść nekrologu aż boli

„Z wielkim smutkiem i niedowierzaniem żegnamy naszą koleżankę Elżbietę Zającównę, członkinię ZASP-u, absolwentkę krakowskiej PWST (…)” – napisano w komunikacie ZASP na Facebooku. Elżbieta Zającówna, znana z niesamowitej scenicznej charyzmy, pozostawiła po sobie niezapomniane role i wspomnienia pełne ciepła.

Elżbieta Zającówna walczyła z chorobą, która zmieniła jej życie

Zającówna przez lata zmagała się z poważnym, rzadkim schorzeniem, które z biegiem czasu wpłynęło na jej wygląd i zdrowie. Z tego powodu w ostatnich latach wycofała się z życia publicznego. Decyzję tę wyjaśniła w jednym z wywiadów, opowiadając o swojej refleksji nad sensem życia i priorytetach, które zmieniła jej choroba.

  • Czytaj także: Pela nie wytrzymał i wyznał całą prawdę o rozstaniu z Kaczorowską. Nie jest tak jak wszyscy myśleli

„Kiedy poważnie zachorowałam, zrozumiałam, co jest w życiu najważniejsze. Zmieniło się moje podejście do zawodu. Powiedziałam sobie, iż nie będę umierać na scenie” – wyznała Zającówna w rozmowie z „Vivą!”. Jej słowa ukazują, jak blisko była decyzji o odejściu z pracy, by skupić się na tym, co dla niej najcenniejsze.

Ostatnie publiczne wyjście artystki

Elżbieta Zającówna po raz ostatni pojawiła się publicznie w 2021 roku, na trzy lata przed swoją śmiercią. Zdjęcia z tego wydarzenia pokazują, jak choroba wpłynęła na jej wygląd, jednak wciąż można było dostrzec w niej dawny blask i wdzięk. Dziś pozostają po niej wspomnienia oraz wspaniałe role, które zapisały się w historii polskiego kina.

  • Polecamy też: Kinga Rusin pojechała po Polakach. Nie przebierała w słowach. Wszystko przez to co stawiają na grobach

Odejście Elżbiety Zającówny to ogromna strata dla całego środowiska artystycznego. Pozostawiła po sobie nie tylko dorobek filmowy, ale i ciepłe wspomnienia oraz inspirujące świadectwo życia pełnego pasji, wyzwań i wrażliwości.

Idź do oryginalnego materiału