Marta Żmuda Trzebiatowska jest dziś jedną z najpopularniejszych aktorek w Polsce. Na wielkim ekranie debiutowała pierwszoplanową rolą Ani w "Nie kłam kochanie" (2008). W kolejnych latach zagrała główne role: Basi w "Ciachu" (2010) i Pauliny w "Och Karol 2" (2011).
Rzadko porusza kwestie życia rodzinnego, ale jakiś czas temu podzieliła się pewnymi przemyśleniami na swoim Instagramowym koncie. Jej wypowiedź zaczęła się tajemniczo. Reklama
Marta Żmuda Trzebiatowska: miała problemy?
"Znowu czuję, iż świeci słońce, iż zaczynam oddychać pełną piersią, bo w tym wszystkim: co bolało, co raniło, co było niezrozumiałe jest głębszy sens" - takimi słowami rozpoczęła swój wpis, opatrzony czarno-białym zdjęciem. W dalszej części mogliśmy przeczytać: "Czuję, iż jestem tam gdzie być powinnam i nie doszłabym tu bez trudnych doświadczeń. Proces rozumienia tego co do nas przychodzi to droga przez gęsty las, ale na jego końcu jest najpiękniejszy widok jaki można sobie wyobrazić. Warto szukać tego zapierającego dech w piersiach krajobrazu. Tego Wam życzę".
Fani zaczęli się zastanawiać, czy wydarzyło się w życiu aktorki coś przykrego, co skłoniło aktorkę do stworzenia tak emocjonalnego wpisu. W komentarzach znalazło się jednak mnóstwo pozytywnych komentarzy i słowa podziękowania za tak istotny wpis.
"Potrzebowałam tego dziś, dziękuję", "Mądrych słów to się dobrze czyta! Niech słońce już świeci zawsze", "Jest Pani piękną osobą- zarówno w środku jak i na zewnątrz!"
Marta Żmuda Trzebiatowska: zawsze marzyła o rodzinie
Marta Żmuda Trzebiatowska i Kamil Kula zakochali się w sobie w sobie w trakcie przygotowań do premiery przedstawienia "Ciotka Karola" w warszawskim Teatrze Kwadrat. Bardzo długo ukrywali przed światem fakt, iż są parą. Udało się im utrzymać w tajemnicy przed mediami datę ślubu, a o tym, iż zostali małżeństwem, poinformowali fanów dopiero po uroczystości.
"Małżeństwo to dla mnie ład, porządek, ale i szaleństwo. Obowiązki, ale i wspólna zabawa" - powiedziała Marta Żmuda Trzebiatowska w rozmowie z "Panią", gdy wyszło na jaw, iż została żoną.
Marta Żmuda Trzebiatowska, pytana o przepis na szczęśliwy związek, bez wahania mówi, iż aby taki stworzyć, dwoje ludzi musi się po prostu lubić.
"My się lubimy, szanujemy, jesteśmy przyjaciółmi. Inne sprawy też muszą się zgadzać. Trzeba się dużo ze sobą śmiać. U nas to się sprawdza" - wyznała w rozmowie z portalem JastrząbPost.