W małym miasteczku nad jeziorem, gdzie zachody słońca odbijają się w tafli wody, a stare drewniane domy trzymają w sobie ciepło dawnych czasów, Zofia Kowalska wróciła ze sklepu, dźwigając ciężkie torby z zakupami. Na deser kupiła ogromnego arbuza, wyobrażając już sobie euforia syna. Postawiwszy siatki w przedpokoju, przystanęła, nasłuchując. Z pokoju chłopaka dobiegały stłumione głosy, […]