
"The Viper Room" - tak nazywał się klub, którego współwłaścicielem był Johnny Depp. Niestety, lokal nie cieszył się dobrą sławą. Kilka miesięcy po jego otwarciu z powodu przedawkowania zmarł w nim jeden z gości. A kiedy współwłaściciel chciał wypowiedzieć umowę... tajemniczo zniknął. Co działo się za zamkniętymi drzwiami klubu, w którym bawiła się śmietanka Hollywood?