W poruszającej scenie z trzeciego odcinka drugiego sezonu "The Last of Us", dostępnego już na platformie Max, Ellie, pogrążona w żałobie po stracie Joela (Pedro Pascal), wącha jego kurtkę schowaną w szafie. W poprzednim epizodzie Joel zginął bowiem z rąk Abby (Kaitlyn Dever) – szokujący moment był dobrze znany graczom, ale zaskakujący dla wielu widzów serialu.
– O Boże, ta scena w szafie była najtrudniejsza – przyznała 21-letnia Bella Ramsay nominowana za serial postapo do Emmy. – Bardzo trudno jest mi płakać na zawołanie. Mogę wycisnąć pojedynczą łzę, ale prawdziwy płacz to coś innego. choćby łza nie przychodzi mi łatwo. Na co dzień prawie nikt nie widzi mnie płaczącą, to zarezerwowane dla naprawdę niewielu osób. A tu miałam płakać na oczach ekipy i ludzi patrzących w monitory... To było niemal niemożliwe – wyznała w "The Hollywood Reporter".
Ramsey obawiała się, czy uda się jej oddać emocje Ellie, ale ostatecznie poradziła sobie – i to w dość nieoczekiwany sposób. Zamiast sięgać po smutne wspomnienia, jak próbowała wcześniej, tym razem przypomniała sobie najszczęśliwsze momenty, jakie dzieliła z Pedro Pascalem na planie pierwszego sezonu.
– Najbardziej rozdziera mnie wspominanie tych szczęśliwych chwil. Myślałam o naszych pierwszych spotkaniach, o wspólnych żartach na planie. A potem patrzyłam na to przez pryzmat utraty – nie tylko Joel i Ellie, ale też mnie i Pedro, bo nasze wspomnienia są tak mocno splecione – wyjaśniła.
Bella Ramsey z "The Last of Us" o Pedro Pascalu. "Zawsze będziemy obecni w swoim życiu"
W ostatnim wywiadzie dla "The Hollywood Reporter" Bella Ramsey opowiedziała o emocjach, jakie towarzyszyły jej rozstaniu z Pedro Pascalem – przynajmniej tym na planie serialu.
– Od początku wiedzieliśmy, iż mamy ograniczony czas razem, co sprawiło, iż jeszcze bardziej siebie docenialiśmy. Byliśmy tym bardzo poruszeni już podczas zdjęć. Wiem, iż zawsze będziemy obecni w swoim życiu i w swoich sercach – wyznała.
Ramsay mówiła też o tym, jak odnajduje się w nowej roli – liderki obsady po śmierci Joela. Pedro Pascal będzie bowiem pojawiał się już w drugim sezonie tylko w retrospekcjach.
– Nigdy nie postrzegałam siebie jako liderki – mówiła skromnie. – Ale kiedy dostaję odpowiedzialność, bardzo to lubię i podchodzę do tego poważnie. Ważne jest dla mnie, by każdy na planie, zarówno aktorzy, jak i członkowie ekipy, czuł się doceniony i wiedział, iż wszyscy jesteśmy równi – dodała.