Kiedy 3 listopada 1991 r. pojawiła się informacja o tym, iż Roman Wilhelmi nie żyje, wiele osób pogrążyło się w żałobie. Serca kilku pokoleń Polaków podbił jako Olgierd Jarosz w kultowym serialu "Czterej pancerni i pies". W wywiadach przyznawał, iż zgodził się zagrać pierwszego dowódcę czołgu "Rudy 102" dla pieniędzy. Marzył o kupnie samochodu.