Niemal trzy dekady temu cała Polska poczuła siłę stołecznego środowiska. O ile jednak Skandal Molesty czy Produkcję Hip Hop DJ-a 600 V wspomina się równie często, jak zasłużenie, o tyle o Hiphopowym raporcie z osiedla w najlepszym wykonaniu mówi się nad wyraz rzadko. A to właśnie ten krążek, a szczególnie jego pierwsza połowa, najlepiej oddawał szare i beznadziejne realia mojej własnej ośki – pisze Filip Kalinowski.