Samotność podąża za mną zawsze i wszędzie. Jest ze mną w barach, sklepach, w samochodach, na ulicach. Nie ma ucieczki. Jestem samotnym dzieckiem Boga - słyszymy z ekranu. Główny bohater "Taksówkarza" nazywa się Travis Bickle, ma 26 lat i jest wojennym weterantem, który pracuje jako taksówkarz w szemranych dzielnicach Nowego Jorku. Jego postać została stworzona przez Paula Schradera. - Chcę być szczęśliwy, ale będę robić rzeczy, które sprawiają, iż jestem nieszczęśliwy; fascynowali mnie ludzie, którzy się tak zachowują - zaznaczał w wywiadach. Scenariusz stworzył na podstawie własnych doświadczeń i poczucia osamotnienia po rozstaniu, oraz m.in. pamiętników zamachowca Arthura Bremera.
REKLAMA
Travis Bickle. Historia inspirowana Arthurem Bremerem
Wiem jedno: ktoś powinien oczyścić to miasto, bo jest jak otwarty ściek. Pełno w nim brudu i śmieci. Nie mogę tego znieść. Następny prezydent powinien porządnie tu posprzątać. Wychodzę i czuję ten smród. Dostaję bólu głowy. Wszędzie się unosi. Uważam, iż prezydent powinien posprzątać ten pieprzony bałagan. Spuścić go do szamba - słyszymy myśli Bickle'a.
Martin Scorsese przyznał, iż niektóre fragmenty pamiętnika prowadzonego przez głównego bohatera są fragmentami rzeczywistych pamiętników Arthura Bremera, człowieka, który 15 maja 1972 r. próbował zabić kandydata do prezydentury George’a Wallace’a. Do zdarzenia doszło w Laurel w Maryland, gdzie Wallace przebywał w kampanijnej trasie. Kiedy schodził z mównicy, w tłumie rozległ się głos zamachowca wołającego nazwisko kandydata na prezydenta. Następnie Bremer otworzył ogień. George Wallace przeżył zamach, ale został sparaliżowany i do końca życia poruszał się na wózku inwalidzkim.
Odtwarzając bieg zdarzeń w rozmowie z magazynem "Time", pracująca przy kampanii Wallaca Janet Petrone, wspominała, iż Bremer odwiedził ich siedzibę w Silver Spring w stanie Maryland 9 maja i zaoferował swoją pomoc. 13 maja widziano go w Kalamazoo w stanie Michigan. Przez ponad dziesięć godzin czuwał w samochodzie naprzeciwko miejsca, gdzie Wallace miał przemawiać. Kiedy zgłoszono sprawę na policję, tłumaczył się, iż pojawił się tam wcześniej, żeby zająć na wiecu dobre miejsce. Te zapewnienia były dla funkcjonariuszy wystarczające, by puścić go wolno.
15 maja w południe Bremer pojawił się na wiecu Wallace'a w centrum handlowym. Janet Petrone pamiętała, iż miał na sobie koszulę w czerwono-białe paski i przypinkę kampanijną z napisem: "Send them a Message WALLACE IN '72". Kiedy zauważył jej spojrzenie, rzucił: "Cześć skarbie, jak się masz?". Potem około 15.00 mężczyzna pojawił się na wiecu w Laurel, 26 km dalej. To właśnie tam o 15:58 oddał strzał. Zanim powaliła go ochrona, opróżnił cały magazynek.
Pamiętniki Bremera
Zagracone mieszkanie, które później przeszukała policja, rzuciło światło na historię Bremera. Znaleziono w nim m.in. przypinki kampanii Wallace'a, flagę Konfederacji, pudełko z pamiątkami ze szkoły średniej, czasopisma pornograficzne, zeznania podatkowe z 1971 r. na dochód 1611 dolarów, broszurę "101 rzeczy, które można robić w więzieniu" i wycinki z gazet, wśród których znalazł się fragment o trudnościach w zapewnieniu ochrony politykom prowadzącym kampanię.
Był tam także notatnik i skrawki papieru z nawiązującymi do patriotycznych pieśni hasłami, np. "My country, tis of thee, sweet land of bigotry" (przyp.red. zamiast 'liberty'), oraz chaotycznie zapisanymi myślami. Pamiętnik zamachowca został odczytany na głos podczas jego procesu w sierpniu. Ujawnił on, iż motywem Bremera nie tyle była polityka, ile chęć zabójstwa. W kwietniu 1972 planował zastrzelić Richarda Nixona podczas wizyty w Kanadzie, jednak zrezygnował ze swojego planu, ponieważ Nixon miał silną ochronę. Okazało się też, iż Bremer miał nadzieję, iż sprzeda swoje zapiski magazynowi "Time" za 100 000 dolarów.
Bremera uznano za winnego i skazano na ponad sześćdziesiąt lat więzienia. W listopadzie 2007 roku został warunkowo zwolniony. Ostatecznie jego dziennik został opublikowany.