Ta aktorka z "To: Witajcie w Derry" już nie żyje. Zmarła niedługo po nakręceniu świetnej sceny z finału

serialowa.pl 1 godzina temu

Nieoczekiwany powrót pani Kersh w finale „To: Witajcie w Derry” to zarazem ostatnia rola Joan Gregson. 92-letnia aktorka zmarła w czerwcu tego roku – niedługo po nakręceniu znakomitego cameo łączącego świat serialu z filmem.

1. sezon „To: Witajcie w Derry” dobiegł końca znaczącym odniesieniem do filmów. Zobaczyliśmy Sophię Lillis w roli Bev Marsh oraz panią Kersh, w którą ponownie wcieliła się Joan Gregson. Jak się okazuje, niezapomniana kreacja upiornej staruszki była ostatnią rolą 92-letniej aktorki.

To: Witajcie w Derry – Joan Gregson już nie żyje

W ostatniej scenie 8. odcinka „To: Witajcie w Derry” przenosi widzów do roku 1988 i pokazuje starszą panią Kersh, która po niespełna trzech dekadach przez cały czas jest pacjentką szpitala Juniper Hill. Bohaterka ponownie napędza nam stracha – zwłaszcza iż na krótki moment znów wciela się z nią Joan Gregson z drugiego filmu.

Powrót aktorki w prequelu „Tego” ma jeszcze większe znaczenie, gdy uświadomimy sobie, iż pani Kersh była jej ostatnią ekranową kreacją – i jakże pamiętną. Gregson zmarła w czerwcu tego roku – niespełna dwa miesiące po nakręceniu sceny do serialu.

Z wywiadu z twórcami serialu na łamach Entertainment Weekly dowiadujemy się, iż to Angelo Colavecchia, operator przy „To: Witajcie w Derry” i obu filmach, podsunął pomysł skierowania się do aktorki celem zaangażowania jej do epilogu serialu.

— Byłem mile zaskoczony, bo myślisz sobie, iż ta osoba przeszła już na emeryturę, czy coś takiego. Tymczasem ucieszyło mnie, iż wciąż się tym zajmuje, wciąż pracuje – tłumaczył Andy Muschietti, główny pomysłodawca i reżyser serii.

„To: Witajcie w Derry” (Fot. HBO)

Producentka Barbara Muschietti dodała z kolei, iż praca przy prequelu dała Gregson dużo satysfakcji.

— [Joan] miała niezwykłe życie. Była aktorką teatralną przez większość swojego życia i był to prawdziwy zaszczyt, iż mogliśmy ściągnąć ją z powrotem. Była bardzo szczęśliwa, iż może tak być.

Warto dodać, iż chwile, z którymi zostawia nas „To: Witajcie w Derry” to nie tylko mrugnięcie do fanów, ale i sprytne pogłębienie sceny z drugiej części filmów.

Na scenie epilogu oczywiście nie koniec odniesień do „Tego”, bo finał prequela serwuje widzom mocny zwrot akcji, który całkowicie zmienia kontekst z jakim będziemy śledzić dalsze odsłony prequela – jeżeli te oczywiście powstaną. A skoro o tym mowa, czy będzie 2. sezon „To: Witajcie w Derry”? Sprawdzamy, co już wiadomo – i co mówią na ten temat twórcy.

To: Witajcie w Derry – serial dostępny na HBO Max

Idź do oryginalnego materiału