Mariusz Żebrowski (historyk, radny) ma jednak wiele talentów. Wcielił się w gawędziarza i snuł grudziądzką opowieść o księciu Pepi i szynkareczce. I charakteryzację Żebrowski miał niezłą, nie każdy go od razu rozpoznał…

Teatr lalek rozbawił publiczność, która chwyciła konwencję i dopowiadała co się dalej działo… To był świetny, piątkowy wieczór na dziedzińcu Muzeum.
Było to przedstawienie w stylu teatrzyków ulicznych z XIX w. Obowiązywała w nich pełna swoboda wypowiedzi, scenariusz był tylko pewnym schematem, na bazie którego przedstawiano często w sposób ironiczny otaczającą rzeczywistość. Naśmiewano się w nich z obyczajowych, społecznych i politycznych wydarzeń. Żartowano niewybrednie z ‚wielkich” ówczesnego świata.
Przekaz był prosty czasem niestroniący od niewybrednych słów. Teatrzyk Drewnianej Łyżki – „Szynkareczka i konkurenci, czyli plebejskie amory” z przymrużeniem oka, przedstawił perypetie miłosne księcia Józefa Poniatowskiego, zwanego Pepim, słynącego z licznych romansów.
I Festiwal Teatrów Ulicznych MASKA w Grudziądzu trwa.
TEKST I FOT. MARYLA RZESZUT






