Szymborska-Prospekt – rozmowa z Katarzyną Klich oraz Jarosławem Płocicą

popkulturowcy.pl 11 miesięcy temu

Szymborska-Prospekt to płyta niezwykłego duetu małżeńskiego Katarzyny Klich-Płocicy i Jarosława Płocicy, która zabiera słuchacza w wyjątkową podróż po poezji Wisławy Szymborskiej. To jedyna taka propozycja muzyczna z oficjalnym patronatem Fundacji Wisławy Szymborskiej w 2023 roku. Podczas tegorocznego Audio Video Show miałem ogromną przyjemność porozmawiać z duetem Klich/Płocica, czego efekty znajdziecie poniżej. Zapraszam!


Krystian Błazikowski (KB): Rozmawiamy świeżo po odsłuchu przedpremierowym waszego albumu Szymborska – Prospekt w ramach Audio Video Show 2023, jak się czujecie?

Katarzyna Klich (KK): Widziałam w oczach łzy, co już sprawia, iż jest mi dobrze, bo taki właśnie jest cel muzyki – wywoływać emocje. Zderzenie się z reakcją ludzi jest interesującym doświadczeniem i po dzisiejszym spotkaniu jestem bardzo zadowolona.

KB: W trakcie waszej rozmowy z Piotrem Metzem rozejrzałem się po sali i przykuł moją uwagę fakt, iż wasze seminarium zebrało grono osób o dużej rozpiętości wiekowej.

KK: Jest to bardzo budujące. Od samego początku pracy przy albumie chcieliśmy stworzyć muzykę bez targetowania i jakiejkolwiek kalkulacji.

KB: Myślę, iż to też pokazuje, iż materiał źródłowy, czyli poezja Pani Wisławy Szymborskiej jest ponadczasowa i dla wszystkich.

KK: Zdecydowanie tak, bo zaletą twórczości Pani Wisławy Szymborskiej jest to, iż nie trzeba dociekać, co autor miał na myśli. Jej poezja jest zrozumiała, organiczna i ludzka.

KB: Taki jest również album Szymborska – Prospekt, ponieważ pierwsze, co rzuciło mi się na uszy podczas dzisiejszego odsłuchu albumu, to fakt, iż Państwo daliście tej poezji miejsce. Ani muzyka, ani wokal nie przyćmiewa tego, co najważniejsze, czyli tekstu.

KK: Nie lubię wokalnej ekwilibrystyki, niezliczonych ozdobników, przesadnej głośności. Jestem na takim etapie, iż bardziej doceniam ciszę. Od samego początku nie chcieliśmy muzyką konkurować z poezją..

Jarosław „Yaro” Płocica (Y): Jestem w aranżacji zwolennikiem minimalizmu. Staraliśmy się, żeby nie było tu niepotrzebnych dźwięków. choćby w miksie robiłem wszystko, żeby słowo było na pierwszym miejscu.

KK: Michał Rusinek wspominał podczas spotkania, iż sama autorka nie była zwolenniczką patosu. My też unikamy go w muzyce i śpiewie. choćby sama poetka, kiedy czytała swoje wiersze, nie przesadzała z interpretacją.

KB: Przejdźmy do początków projektu. Jak on powstał i kto z Państwa był pomysłodawcą?

KK: Kiedyś mi się przyśniło, iż śpiewam poezję Szymborskiej po angielsku i faktycznie taki album powstał. Z tego pomysłu narodził się kolejny, czyli polska wersja, która nosi tytuł Szymborska – Prospekt.

Y: . Płyta jest wypadkową naszych muzycznych fascynacji – lata 80-te, zimna fala, szeroko pojęta muzyka elektroniczna, a choćby elementy post-punkowe.

KB: W moim odczuciu Szymborska – Prospekt brzmi współcześnie i przypomina muzycznie aktualną twórczość, chociażby Nosowskiej, co może przyciągnąć młodszego słuchacza. Czy śledzą Państwo panujące trendy na polskim rynku muzycznym?

Y: interesujące spostrzeżenie., ale nie widzę podobieństwa.. Celowo, podczas tworzenia płyty, unikaliśmy muzycznych bodźców zewnętrznych . Co nie zmienia faktu, iż jesteśmy na bieżąco z nowościami. Słucham wszystkiego, co uznaję za ciekawe. Śledzę nowe brzmienia.

KB: Kontynuując temat aktualności, nie sposób nie zauważyć, iż żyjemy aktualnie w czasach, kiedy polska twórczość zaczęła znowu być popularna. Widać to chociażby po trwającej od premiery interpretacji wiersza Nic dwa razy przez sanah modzie na Szymborską, czy po królującym w tym roku w polskich kinach filmie Chłopi.

KK: Cieszy mnie, iż coraz częściej sięga się do polskiej kultury. Po opadnięciu żelaznej kurtyny żyliśmy zachłyśnięci wszystkim, co zagraniczne. Powstawały kopie zespołów z zachodu, wszyscy śpiewali po angielsku, z różnym skutkiem. Być może my, Polacy zaczęliśmy dostrzegać, iż mamy czym się pochwalić. Oczywiście, pisanie tekstów po angielsku jest dużo łatwiejsze. Język polski jest wymagający, trudniejszy dykcyjnie, i mało jest w nim wyrazów jednosylabowych.

Y: Nie przejmują się tym niektórzy wykonawcy. Stosując transakcentacje, ułatwiają sobie robotę, przez co nam słuchaczom trudniej ich zrozumieć.

KB: Nie boją się Państwo, iż ludzie przed odsłuchem Szymborska – Prospekt przypną albumowi łatkę poezji śpiewanej?

Y: To nie jest poezja śpiewana a zaśpiewana. Wystarczy posłuchać któregokolwiek utworu z naszej płyty, żeby się o tym przekonać. Klasyczna “poezja śpiewana” to nie nasza bajka.

KB: Dobrze, to na zakończenie, kiedy możemy spodziewać się premiery albumu?

KK: 24-go listopada 2023 r., więc będzie można jeszcze kupić komuś w prezencie pod choinkę. Naszym marzeniem jest, żeby płyta ukazała się również na winylu.


Idź do oryginalnego materiału