Fani "Szybkich i wściekłych" oczekują na 11. część cyklu od prawie dwóch lat. Źródłem dotychczasowych informacji o projekcie pozostaje gwiazda serii Vin Diesel. Niedawno zapowiedział własny krótkometrażowy film, który pokaże widzom, co działo się z ich ulubionymi bohaterami. Teraz zwrócił się bezpośrednio do sprawującego pieczę nad marką studia Universal i poprosił, aby w końcu publicznie ujawnili, kiedy finał serii trafi do kin.
Aktor udostępnił publiczną odezwę do studia dzięki swojego konta na Instagramie. Umieścił archiwalne zdjęcie Doma Toretto i granej przez Michelle Rodriguez Letty, uzupełniając je o podpis: Universal… Proszę, powiedzcie najlepszym fanom na świecie, kiedy wyjdzie następny film. Proszę…
Wpis uzupełnił o hashtag "#LosBandoleros2", sugerujący tytuł krótkometrażowego filmu, który ma poprzedzić nowych "Szybkich i wściekłych". Nazwa "Los Bandoleros" odnosi się do podobnej produkcji z 2009 roku, również w reżyserii Diesela, zapowiadającej "Szybko i wściekle".
Obecnie na profilu gwiazdy można obejrzeć zdjęcie ze zmienionym opisem. Doceniamy wszystkich, którzy są z tą franczyzą… niezależnie od tego, czy od wczoraj, czy od 25 lat – napisał Diesel.
Vin Diesel od lat zapowiadał wielki finał głównej serii. Pierwotny plan zakładał, iż będzie się on składał z dwóch części. Jednak pierwsza połowa – wprowadzona do polskich kin pod tytułem "Szybcy i wściekli 10" – nie spełniła oczekiwań finansowych. Obraz zarobił co prawda ponad 700 milionów dolarów, ale historia serii pokazała, iż widowisko mogło zarobić jeszcze więcej. Ostatni film miał również gigantyczny budżet (340 mln dolarów), co tylko skomplikowało sprawy.
Po "klapie" "Szybkich i wściekłych 10" strategia dotycząca kolejnej, w zamierzeniach ostatniej, części uległa zmianie. Budżet został mocno zredukowany. Zrezygnowano z licznych zagranicznych lokacji. Sam Diesel zapowiadał, iż finał wróci do korzeni serii. Jednak później odnosił się już do wielkiej skali widowiska i wielkich zarobków.
Reżyser Louis Leterrier zapewniał, iż prace nad filmem rozpoczną się na początku 2025, aby premiera odbyła się w 2026.
Vin Diesel prosi Universala. A potem zmienia opis zdjęcia
Aktor udostępnił publiczną odezwę do studia dzięki swojego konta na Instagramie. Umieścił archiwalne zdjęcie Doma Toretto i granej przez Michelle Rodriguez Letty, uzupełniając je o podpis: Universal… Proszę, powiedzcie najlepszym fanom na świecie, kiedy wyjdzie następny film. Proszę…
Wpis uzupełnił o hashtag "#LosBandoleros2", sugerujący tytuł krótkometrażowego filmu, który ma poprzedzić nowych "Szybkich i wściekłych". Nazwa "Los Bandoleros" odnosi się do podobnej produkcji z 2009 roku, również w reżyserii Diesela, zapowiadającej "Szybko i wściekle".
Obecnie na profilu gwiazdy można obejrzeć zdjęcie ze zmienionym opisem. Doceniamy wszystkich, którzy są z tą franczyzą… niezależnie od tego, czy od wczoraj, czy od 25 lat – napisał Diesel.
"Szybcy i wściekli 11" będą wielkim finałem serii?
Vin Diesel od lat zapowiadał wielki finał głównej serii. Pierwotny plan zakładał, iż będzie się on składał z dwóch części. Jednak pierwsza połowa – wprowadzona do polskich kin pod tytułem "Szybcy i wściekli 10" – nie spełniła oczekiwań finansowych. Obraz zarobił co prawda ponad 700 milionów dolarów, ale historia serii pokazała, iż widowisko mogło zarobić jeszcze więcej. Ostatni film miał również gigantyczny budżet (340 mln dolarów), co tylko skomplikowało sprawy.
Po "klapie" "Szybkich i wściekłych 10" strategia dotycząca kolejnej, w zamierzeniach ostatniej, części uległa zmianie. Budżet został mocno zredukowany. Zrezygnowano z licznych zagranicznych lokacji. Sam Diesel zapowiadał, iż finał wróci do korzeni serii. Jednak później odnosił się już do wielkiej skali widowiska i wielkich zarobków.
Reżyser Louis Leterrier zapewniał, iż prace nad filmem rozpoczną się na początku 2025, aby premiera odbyła się w 2026.
Zwiastun filmu "Szybcy i wściekli 10"
_64e70c473788c.png)
