Szwecja kojarzy nam się z prawdziwym hegemonem Konkursu Piosenki Eurowizji, jednak nie zawsze tak było. Kraj ma za sobą wiele startów, których z pewnością nie może zaliczyć do udanych. Przyjrzyjmy się najgorszym wynikom szwedzkich artystów na eurowizyjnych scenach.
Kiedy w tej chwili myślimy o Szwecji w kontekście Eurowizji, przychodzą nam do głowy wysoki poziom i dobre miejsca w finale. Nic dziwnego, ostatnie lata to dla kraju ze Skandynawii pasmo sukcesów. Od 2012 roku aż trzykrotnie triumfowali i tylko dwa razy wypadli z czołowej dziesiątki. kilka państw może poszczycić się tak dobrymi statystykami. Trzeba jednak pamiętać, iż Szwecja nie zawsze królowała na eurowizyjnej scenie. Zdarzały się występy, które Szwedzi prawdopodobnie najchętniej wymazaliby ze swojej historii.
Trudne początki
Szwecja zadebiutowała na 3. Konkursie Piosenki Eurowizji w 1958 roku. Pierwszy w historii występ kraju ze Skandynawii okazał się całkiem udany. Alice Babs z utworem Lilla stjärna zajęła 4. miejsce, co przy łączniej liczbie dziesięciu uczestników uplasowało ją w górnej połowie stawki. Następne lata nie przyniosły jednak poprawy rezultatu, a Szwecja regularnie lądowała na dole tabeli. Zajmowała kolejno 9., 10., 14. i 7. miejsce. Rok 1963 przyniósł z kolei Szwecji jej najgorszy w historii wynik na Konkursie Piosenki Eurowizji. Reprezentantką kraju została Monica Zetterlund z piosenką En gång i Stockholm. Zajęła ostatnie, 13. miejsce z zerowym dorobkiem punktowym. W kolejnym roku telewizja SVT nie zorganizowała selekcji do Eurowizji. Powodem był strajk wytwórni płytowych i lokalnych piosenkarzy. Kraj powrócił po roku przerwy, jednak ponownie nie był to udany start. Ingvar Wixell, śpiewając Absent Friend, zakończył zmagania na 10. pozycji. Końcówka lat 60. przyniosła Szwecji jej najlepszy wówczas wynik, 2. miejsce w 1966 roku, jednak poza tym jednym udanym występem kraj nie błyszczał na eurowizyjnych scenach.
W cieniu Abby
Lata 70. mają dla Szwedów słodko-gorzki smak. Z jednej strony przyniosły im pierwsze, kultowe zwycięstwo — Waterloo Abby z 1974 roku zna niemal każdy, choćby nie będąc fanem Eurowizji. Jednak poza tym wielkim sukcesem, Szwecja nie miała w kontekście Konkursu Piosenki Eurowizji aż tak wielu powodów do zadowolenia. Sama wygrana i fenomen zespołu Abba przysporzyły państwu ze Skandynawii problemów. Ze względu na wysokie koszty organizacji konkursu Szwecja zrezygnowała ze startu w 1976 roku. Ich pozostałe rezultaty z lat 70. nie prezentują się zbyt okazale. Po powrocie do startów w 1977 roku grupa Forbes zajęła przedostatnie, 18. miejsce, wykonując utwór Beatles, nawiązujący do legendarnej kapeli. Tę dekadę Szwecja zakończyła miejscami 14. i 17. Warto zaznaczyć, iż podczas Eurowizji 1978 doszło do kuriozalnej sytuacji związanej z reprezentantem Szwecji, Björnem Skifsem. Tuż przed finałem skrytykował on zapis w regulaminie, nakazujący uczestnikom śpiewanie swoich utworów w ojczystym języku i podkreślił, iż chciałby wykonać swoją piosenkę po angielsku. Podczas występu zapomniał tekstu, a fragment utworu zaśpiewał przy pomocy wymyślonych słów, które tylko przypominały szwedzki.
Kolejne zwycięstwo i coraz lepsze starty
Dokładnie dziesięć lat po premierowym zwycięstwie, Szwecja sięgnęła po kolejny triumf. Dokonała tego formacja Herreys z piosenką Diggi-Loo Diggi-Ley. W latach 80. kraj ze Skandynawii notował z reguły dobre rezultaty. Jedynie dwa występy z końcówki tej dekady można zaliczyć do mniej udanych. Pierwszym z nich jest propozycja z 1987 roku, która spotkała się z kontrowersjami. Narodowe selekcje wygrała wówczas Lotta Engberg z utworem Fyra Bugg & en Coca Cola. Piosenka w takiej formie nie została jednak dopuszczona do startu przez Europejską Unię Nadawców. EBU zwróciło uwagę na komercyjną nazwę firmy w tytule, musiał on więc zostać zmieniony. Ostatecznie Lotta wystąpiła z utworem Boogaloo, z którym zajęła 12. miejsce. Ten sam rezultat rok później zanotował Tommy Körberg z piosenką Stad i ljus.
Złote lata 90.
Ostatnia dekada XX wieku przyniosła Szwecji dwa kolejne zwycięstwa w Konkursie Piosenki Eurowizji. Stanowią one pewną klamrę lat 90. na eurowizyjnych scenach. Carola triumfowała bowiem w 1991 roku z utworem Fångad av en stormvind, zaś osiem lat później jej sukces powtórzyła Charlotte Nilsson z piosenką Take Me To Your Heaven. Przy tak udanym dziesięcioleciu trudno doszukiwać się negatywów, jednak nie wszystkie starty Szwecji były wówczas tak spektakularne. Eurowizja 1990 przyniosła państwu ze Skandynawii 16. lokatę, natomiast w 1992 roku Christer Björkman nie wytrzymał presji ciążącej na reprezentancie gospodarza i uplasował się na przedostatnim, 22. miejscu. Poza tymi drobnymi wyjątkami Szwecja prezentowała się w latach 90. bardzo dobrze, wyrastając powoli na potęgę Konkursu Piosenki Eurowizji.
Fenomen na miarę XXI wieku
W nowym stuleciu Szwecja wiedzie prym na eurowizyjnych scenach. Od lat spodziewamy się po tym kraju jakościowych propozycji, które każdego roku walczą o wysokie miejsce w finale. Nic dziwnego — od czasu wprowadzenia półfinałów Szwecja tylko raz nie zdołała przez nie przebrnąć. Wydarzyło się to w 2010 roku, kiedy reprezentantką państwa ze Skandynawii była Anna Bergendahl z piosenką This Is My Life. Ta wpadka Szwecji została poprzedzona słabszą passą w latach 2005-2010. Wówczas, na 6 startów, tylko jeden dał im wynik w czołowej piątce konkursu. Pozostałe plasowały kraj w dolnej części tabeli, oscylując między 18. a 21. miejscem. gwałtownie jednak zdołali odbić się od dna i w tej chwili Szwecja jest wymieniana w gronie kandydatów do zwycięstwa co roku, na długo przed ogłoszeniem reprezentanta. Wygląda więc na to, iż po latach lepszych i gorszych występów odnaleźli patent na eurowizyjny sukces. Czy w kolejnych edycjach Eurowizji zdołają utrzymać tak wysoki poziom?
źródła: Wikipedia oraz wiedza własna