Meghan Markle znowu znalazła się w centrum skandalu. Jak informuje Page Six, ukochana księcia Harry'ego została oskarżona o plagiat przez brytyjską autorkę książek dla dzieci, Mel Elliott. Pisarka wprost stwierdziła, iż animowany serial "Pearl", który zbyt mocno przypomina jej własne dzieło stworzone siedem lat wcześniej.
REKLAMA
Zobacz wideo Netflix i Meghan Markle poprawią TWOJE życie. "With love, Meghan"
Meghan Markle splagiatowała brytyjską pisarkę? Zaskakujące oskarżenia
W lipcu 2021 roku Meghan Markle ogłosiła, iż niedługo na platformie Netflix ukaże się serial animowany "Pearl". Produkcja miała opowiadać o przygodach pewnej dziewczynki. Ostatecznie, już rok później anulowano dalsze prace nad animacją. Według Elliott decyzja platformy streamingowej mogła być podyktowana zarzutami o naruszenie praw autorskich. W rozmowie z "Daily Mail" wyraziła smutek z powodu tego, iż ktoś tak zaangażowany w promowanie kobiet, jak Markle, mógł przedstawić projekt tak podobny do jej książki. "Meghan jest feministką, która staje się zagrożeniem dla innych kobiet, więc skutkiem tego jest zdezorientowana, która została wywołana przez serial Netflix "Pearl" do mojej własnej "Pearl Power", który został utworzony pięć lat wcześniej" - wyznała kobieta. Autorka podkreśliła, iż nie ma pewności, czy Meghan lub ktoś z jej zespołu znał jej twórczość, jednak podobieństwa były zbyt wyraźne, by je zignorować. Według informacji "Daily Mail", prawnicy pisarki już w 2021 roku wysłali do Meghan pismo, w którym wyrażono obawy o możliwe naruszenie praw własności intelektualnej oraz użycie zastrzeżonej nazwy. Jak dotąd, ani Markle, ani jej przedstawiciele nie skomentowali sprawy.
Meghan Markle i książę Harry - skąd mają pieniądze? Spora część pochodzi od rodziny królewskiej
Rok po odejściu Meghan Markle i księcia Harry'ego z rodziny królewskiej ujawniono, iż król Karol III zadbał o finansowe zabezpieczenie zakochanych. Przedstawiciele Pałacu poinformowali, iż monarcha przekazał parze znaczącą sumę pieniędzy, by wesprzeć ich na drodze do niezależności, choć dokładna kwota nie została ujawniona. W głośnym wywiadzie u Oprah Winfrey Harry przyznał, iż przy przeprowadzce korzystał głównie z funduszy odziedziczonych po swojej matce, księżnej Dianie. Media spekulują, iż mogło to być choćby około 15 milionów dolarów. Według informacji uzyskanych przez BBC istnieje duże prawdopodobieństwo, iż Harry otrzymał także spadek po królowej Elżbiecie II. Dodatkowo, jak donosił "Daily Mail", młodszy syn Karola III miał otrzymać 8,5 miliona dolarów z funduszu powierniczego założonego niegdyś przez jego prababkę. Co więcej, Harry i Meghan zdołali również sami wypracować znaczące dochody. W 2021 roku podpisali pięcioletnią umowę z Netfliksem, której wartość szacowana jest na 100 milionów dolarów. Rok wcześniej zawarli kontrakt ze Spotify na 20 milionów dolarów. Książę Harry zarobił także około 27 milionów dolarów dzięki autobiografii "Ten drugi", wydanej w 2023 roku. Meghan z kolei rozwija swoją działalność biznesową, a w 2024 roku wystartowała z marką lifestyle'ową.