Szokujące kulisy rozstania Zillmann z dziewczyną. "Przyłapała je na treningu, gdy weszła niespodziewanie"

gazeta.pl 2 godzin temu
Katarzyna Zillmann i Julia Walczak były ze sobą pięć lat. Tuż po finale "Tańca z gwiazdami" partnerka wioślarki zdradziła, iż zakończyły związek. Teraz w mediach pojawiają się pierwsze doniesienia, co miało doprowadzić do takiego stanu rzeczy.
Katarzyna Zillmann jest wioślarką, wicemistrzynią olimpijską, mistrzynią świata i Europy, ale do świata show-biznesu wkroczyła dzięki udziałowi w 17. edycji "Tańca z gwiazdami". O 30-latce głośno było ze względu na to, iż tworzyła z Janją Lesar jednopłciową taneczną parę w show. Panie nie wygrały Kryształowej Kuli, ale przez cały czas jest o nich głośno. Wszystko przez zdjęcia, na których widać, jak okazywały sobie czułości. Poza tym po zakończeniu tanecznego show gruchnęła wiadomość, iż Zillmann rozstała się ze swoją partnerką, z którą była w związku przez pięć lat. Teraz do mediów docierają kulisy tego rozstania.

REKLAMA







Zobacz wideo Kasia Zillmann o Janji Lesar: Świetna profesjonalistka



Katarzyna Zillmann i Julia Walczak nie są już razem. Od tego miało się zacząć. "Była z tego wielka awantura"
17 listopada, dzień po finałowym odcinku "Tańca z gwiazdami", Julia Walczak niespodziewanie skomentowała stare nagranie na Instagramie, na którym z zachwytem mówiła o związku z Zillmann "Nieaktualne, jak coś" - napisała. Później Zillmann podczas transmisji live na TikToku Toples podcast, potwierdziła, iż rozstała się z partnerką, dając do zrozumienia, iż wina za rozpad związku leży po obu stronach. Jednocześnie podkreśliła, iż nie będzie się niepochlebnie wypowiadać o ekspartnerce (więcej na ten temat TUTAJ). Żadna z pań nie powiedziała, jaka była przyczyna rozstania, ale internauci żywo komentują koniec ich związku, tym bardziej iż Zillmann i Lesar na parkiecie "Tańca z gwiazdami" prezentowały śmiałe ruchy, a później paparazzi przyłapali ich na okazywaniu sobie czułości. Teraz nowe światło na sprawę rzuca informator Pudelka, który donosi, iż Julia Walczak rzekomo miała przyłapać Zillmann i Lesar na gorącym pocałunku na sali prób. Podobno zjawiła się tam niespodziewanie.
Jakiś miesiąc temu Julia przyłapała je na treningu na gorącym pocałunku, gdy weszła niespodziewanie na salę. Była z tego wielka awantura i po tym przestała przychodzić na widownię czy za kulisy - czytamy.
Od tego momentu między partnerkami miało się zacząć psuć. "Kasia początkowo twierdziła, iż wszystko to element choreografii i czyste zawodowstwo, ale z boku dla Julii to tak nie wyglądało. Miała dużo wątpliwości, a Kasia nie umiała ich rozwiać" - podaje informator portalu. Rzekomo Zillmann miała się też zmienić i więcej czasu poświęcać na treningi niż na pracę nad związkiem.


Katarzyna Zillmann o zdjęciach z Janją Lesar
Podczas transmisji live na profilu "topLES podcast" na TikToku Katarzyna Zillmann powiedziała też o relacji z Janją Lesar. Poruszyła też temat ich czułości, które paparazzi uwiecznili na fotografiach. - Zdjęcia zrobiono zza szyby. To była impreza w środku. To totalnie błąd z mojej strony. Tak samo robili nam zdjęcia, jak staliśmy w green roomie, dziesięć par stało i się obejmowało, tak samo o nas "o, zobaczcie, jak stoją i się obejmują". Ale ja rozumiem, jak to działa i wiem, iż ludzi to podkręca. A iż ludzi to podkręca, to media będą to bardziej kręcić - powiedziała
Idź do oryginalnego materiału