Szokująca metamorfoza Zakościelnego. Po co? Wszystko przez włoski film

gazeta.pl 6 godzin temu
Maciej Zakościelny poinformował, iż już w walentynki zobaczymy go we włoskim filmie. Aktor wcieli się w jedną z pierwszoplanowych postaci. Musiał przejść odpowiednią metamorfozę do roli.
Maciej Zakościelny zyskał popularność w wielu hitach. Znamy go z między innymi filmów "Tylko mnie kochaj", "Listy do M. 2" czy "Dlaczego nie!". Teraz aktor powraca na wielki ekran. Co więcej, nie wystąpi w polskiej produkcji, a włoskiej. Już 14 lutego odbędzie się premiera filmu "Zróbmy sobie przerwę". Zakościelny wciela się tam w jedną z głównych postaci. W "Dzień dobry TVN" zdradził szczegóły. Okazało się, iż musiał przejść nietypową metamorfozę.

REKLAMA







Zobacz wideo Maciej Zakościelny chciałby wskrzesić swój stary serial. Zdradza kulisy zamienienia Ostaszewskiej na Różczkę



Maciej Zakościelny we włoskiej produkcji! Musiał przejść metamorfozę. Nie poznacie go
Maciej Zakościelny wyznał, iż został wybrany do włoskiego filmu spośród wielu kandydatów. Pierwszym wyzwaniem była nauka języka. Aktor poradził sobie bez problemu z dialogami. - Fabio Volo, z którym gram najwięcej, powiedział, iż bardzo lubi mój włoski. Gram Polaka, który mieszka we Włoszech od 20 lat. (...) Uczyłem się włoskiego z moim coachem Kasią Hoffmann, która choćby mi powiedziała, żebym niektóre zdania mówił bardziej jak Polak, z większym akcentem - wyznał. Okazało się, iż Zakościelny musiał zostać... postarzony. Wszystko przez to, iż akcja produkcji się zmienia. - Gramy czterdziestolatków w 2005 roku, a w 2025 roku gramy sześćdziesięciolatków - powiedział Zakościelny. Pokazał również, jak wygląda jego charakteryzacja. Zdjęcia znajdziecie w galerii.
Zdjęcia w galerii.Otwórz galerię
Maciej Zakościelny o filmie. O tym jest "Zróbmy sobie przerwę
W "Dzień dobry TVN" Maciej Zakościelny opowiedział nieco więcej o samej produkcji. Ujawnił rąbka tajemnicy co do fabuły "Zróbmy sobie przerwę". - To film o trzech parach. Są dwudziestolatkowie, czterdziestolatkowie i sześćdziesięciolatkowie. W pewnym momencie każda z tych par mówi: "zróbmy sobie przerwę". Tak też się nazywa ten film. Jedni z tej opresji wychodzą zwycięsko, inni nie. To jest ciekawe. Akcja toczy się dla każdej pary w różnych latach - wyznał Zakościelny. Aktor wyznał również, czym różni się plan filmowy we Włoszech, od tego w Polsce. - adekwatnie niczym. Jest może jedna rzecz, czyli lokacje, wnętrza i te ich piękne, stare zabytki - wyznał bez wahania. ZOBACZ TEŻ: Zakościelny podjął istotną decyzję w sprawie dzieci. Oto co sądzi o innych rodzicach
Idź do oryginalnego materiału