Zoja Skubis to nie tylko internetowa sensacja, ale i prawdziwa himalaistka młodego pokolenia. Po zdobyciu Manaslu i ukończeniu maratonu na Antarktydzie, 19-latka z Krakowa ruszyła na Mount Everest. Jej historia to również hołd dla zmarłego ojca, który zaszczepił w niej pasję do gór – i pozostaje z nią na każdym kroku ekstremalnych wypraw.
Zoja Skubis – fenomen z TikToka i górskich szlaków
Zaczynała od nietypowych filmików na TikToku, w których dzieliła się codziennością – spaniem na balkonie czy ćwiczeniami o 3 w nocy. Tak budowała swoją pozycję w sieci. Zoja Skubis zyskała popularność dzięki parodiowanym przez internautów vlogom o jej "napiętym grafiku". W wieku zaledwie 15 lat przeprowadziła się sama do Warszawy, ucząc się w "szkole w chmurze". Dziś jest nie tylko influencerką, ale też podróżniczką, której dokonania zachwycają.
Czytaj też: Miłość do gór odebrała życie Jerzego Kukuczki. Wdowa po alpiniście każdego dnia pielęgnuje pamięć o nim
Najmłodsza Polka na ośmiotysięczniku
We wrześniu 2024 roku Skubis zdobyła Manaslu – ośmiotysięcznik w Himalajach o wysokości 8163 m n.p.m. Tym samym została najmłodszą Polką, która tego dokonała. Nie było to jednak jedyne wyzwanie, jakie sobie postawiła. W grudniu ukończyła maraton na Antarktydzie – 42 km biegu w niemal sześć godzin, pokonując 60 tysięcy kroków, 16 tysięcy kilometrów od domu.
Wyprawa na Mount Everest przed 20. urodzinami
Dziś, mając 19 lat, Zoja jest w trakcie wyprawy na najwyższy szczyt świata – Mount Everest. jeżeli zdobędzie szczyt przed swoimi urodzinami 30 maja, zostanie najmłodszą Polką, która tego dokonała. w tej chwili jej postępy można śledzić w mediach społecznościowych oraz przez stronę internetową, na której udostępnia swoją lokalizację w czasie rzeczywistym.
Poruszające wyznanie o ojcu: "Był dokładnie taki jak ja"
Za swoją pasją do gór Zoja stoi jednak także bolesna historia. W 2020 roku jej ojciec zginął podczas wspinaczki na pięciotysięcznik w rosyjskim Kaukazie. W podcaście "Jestem Kobietą" Zoja wspomniała o jego nieodpowiedzialności:
„Mój tata był bardzo nieodpowiedzialnym wspinaczem, bo on chodził wszędzie sam albo z partnerem. Był silny, ale przeceniał swoje możliwości. Niczego się nie uczył ze swoich poprzednich wypraw” – przyznała.
Jej refleksja była poruszająca: „Jeżeli nie zginąłby na tej wyprawie, co zginął, to zginąłby na następnej”.

Miłość, która przetrwała stratę
W czerwcu 2024 roku Zoja opublikowała na Instagramie wpis poświęcony zmarłemu ojcu. Pisała:
„Pomimo iż dane mi było spędzić z tatą tylko 14 lat, zawdzięczam mu bardzo wiele. To od taty otrzymałam pasję, wytrwałość i ogromne pokłady miłości do świata (...). Kocham Cię od 19 lat, kochać Cię będę, gdy zrównamy się już wiekiem, a nawet, gdy razem z moją 42 wiosną stanę się starsza od Ciebie. Niezmiennie tęsknię i wierzę, iż z dumą spoglądasz na mnie z góry, tato”.
Czytaj też: Siostra Wandy Rutkiewicz od lat nie może pogodzić się ze stratą: „Zostawiam sobie jedną tysięczną procenta szansy”

Zoja Skubis – głos młodego pokolenia z pasją i misją
Wśród młodych ludzi Zoja staje się symbolem determinacji i odwagi. Jej historia pokazuje, jak pasja – choćby ta dziedziczona w trudnych okolicznościach – może stać się siłą napędową. Przed nią Mount Everest, ale dla wielu już teraz jest przykładem, iż niemożliwe nie istnieje.
Źródła: krakow.eska.pl, pudelek.pl