Rzecznik rządu Adam Szłapka zdementował w poniedziałek doniesienia o planach Polski opuszczenia Europejskiej Konwencji Praw Człowieka. Zaprzeczył interpretacji brytyjskiego "Sunday Times", który przedstawił wypowiedzi premiera Donalda Tuska jako przychylność wobec radykalnego rozwiązania.
W sobotnim wywiadzie dla "Sunday Times" Tusk opisał migracje do Europy jako "poważne zagrożenie" i zwrócił uwagę na "coraz trudniejsze relacje etniczne i kulturowe wewnątrz społeczeństw". Premier wskazał na "sztywną i rozszerzającą się interpretację" Europejskiej Konwencji Praw Człowieka jako istotną część problemu.
Interpretacja brytyjskiej gazety
Według "Sunday Times" Polska, Dania i Włochy "otwarcie naciskają w tej sprawie na Trybunał w Strasburgu". Brytyjska gazeta napisała, iż Tusk przychylnie odnosi się do rozwiązania proponowanego przez partię Reform UK i Partię Konserwatywną w Wielkiej Brytanii.
Gazeta podkreśliła słowa premiera, iż jeżeli 46 sygnatariuszy konwencji nie może dojść do porozumienia w sprawie jej modyfikacji, to "całkiem rozsądne będzie rozważenie po prostu opuszczenia konwencji". Wypowiedź wywołała liczne komentarze i krytykę organizacji pozarządowych.
Oficjalne stanowisko rządu
Szłapka podkreślił, iż Polska "nie miała" i "nie ma" planu wypowiedzenia Europejskiej Konwencji Praw Człowieka. "Słowa premiera dla brytyjskiego dziennika były komentarzem do dyskusji dotyczącej bezpieczeństwa w Wielkiej Brytanii, a nie zapowiedzią działań polskiego rządu" - zaznaczył rzecznik.
Tusk wskazywał w wywiadzie, iż jego rola w Europie "polega raczej na zachęcaniu premierów i prezydentów do zrobienia czegoś więcej, niż pozwalają nam na to konwencje". "Wiem, iż brzmi to trochę dziwnie z mojej strony, jako weterana walki o prawa człowieka. Ale musimy szanować rzeczywistość. Polityka musi dotyczyć rzeczywistości, a nie tylko marzeń" - powiedział premier.
Źródła wykorzystane: "Sunday Times"
Uwaga: Ten artykuł został stworzony przy użyciu Sztucznej Inteligencji (SI).













