Szczere wyznanie legendy Hollywood. Tego dziś żałuje najbardziej

swiatseriali.interia.pl 7 godzin temu
Zdjęcie: INTERIA.PL


Jamie Lee Curtis od lat cieszy się statusem jednej z największych gwiazd kina. Laureatka Oscara za film "Wszystko wszędzie naraz" zdobyła się w jednym z ostatnich wywiadów na szczere wyznanie. Opowiedziała o podjętej w młodości decyzji, której żałuje do dziś.


Jamie Lee Curtis posiada na swoim koncie ponad sześćdziesiąt ról filmowych, Oscara za "Wszystko wszędzie naraz", dwa Złote Globy i trzydzieści nominacji do różnych nagród. Widzowie znają ją również m.in. z filmu "Prawdziwe kłamstwa", w którym wystąpiła u boku Arnolda Schwarzeneggera oraz głośnego cyklu horrorów "Halloween".


Jamie Lee Curtis o operacji plastycznej. "Żałowałam tego od pierwszej chwili"


Jamie Lee Curtis dała się poznać widzom jako odważna i szczera osoba, która nie boi się wyrażać swojego zdania czy przyznać do błędu. Podczas wizyty w programie "60 Minutes" gwiazda opowiedziała o podjętej przed laty decyzji, której żałuje do dziś. Była nią operacja plastyczna, na którą zdecydowała się mając zaledwie 25 lat. Przyczyną okazały się nieprzyjemne komentarze, jakie słyszała na planie filmu "Perfect" z 1985 roku.Reklama


"Byłam kompletnie zdruzgotana. Wyobraź sobie, iż ktoś publicznie krytykuje twój wygląd, gdy masz tylko 25 lat. Tuż po zakończeniu zdjęć poszłam pod nóż" - wyznała z bólem.
Aktorka nie kryje, iż uważa tę decyzję za jedną z najgorszych, jakie podjęła w swoim życiu. Tym bardziej, iż dziś słynie z postulatów, w których przeciwstawia się obsesji piękna i ingerencji w wygląd.
"Żałowałam tego od pierwszej chwili. Kto przy zdrowych zmysłach decyduje się na chirurgiczną ingerencję w swój wygląd, będąc u progu dorosłości? To było szaleństwo. [...] Jak mogę szczerze mówić kobietom, iż są doskonałe takie, jakie są, skoro sama uległam tej presji?" - mówiła w programie.
Zobacz też: To oni wystąpią w kontynuacji hitu TVN! Znamy pierwsze nazwiska
Idź do oryginalnego materiału