Edyta Górniak i Allan Krupa już dziś wystąpią w duecie podczas sylwestra w Zakopanem. Na tej samej scenie zaprezentują się Justyna Steczkowska z synem Leonem. O przygotowaniach i rywalizacji do wielkiego widowiska porozmawialiśmy z tą pierwszą. Zdradziła nam, iż ma za sobą rozmowę z dzieckiem swojej rywalki.
Już dziś sylwestrowa noc, w której trakcie nie zabraknie emocji, jakie zafundują nam dwie czołowe stacje telewizyjne. Koncerty transmitowane na żywo pokażą TVP (z Zakopanego) i Polsat (z Chorzowa). Na obu scenach wystąpi plejada gwiazd. Do stolicy polskich gór zjechali już m.in. The Black Eyed Peas, Thomas Anders, Maja Hyży, Daria Marx, Sara James i Zenek Martyniuk. Pojawią się również Edyta Górniak z synem Allanem. To będzie ich pierwszy wspólny występ.
Allan w tym roku zadebiutował na scenie jako raper. Pod pseudonimem Enso nagrał dwa single – Lambada i Dżentelmen. Obie piosenki zostały bardzo dobrze przyjęte przez krytyków i fanów popularnego nurtu. Pojawiły się choćby porównania do Maty, co należy postrzegać jako ogromny komplement dla debiutującego 18-latka.
Oprócz Allana i Edyty na sylwestrowej scenie będą gościć także Justyna Steczkowska z synem Leonem. Co o takiej rywalizacji sądzi Górniak? O to zapytała ją reporterka Jastrząb Post.
Sylwester 2022. Edyta Górniak o występie Justyny Steczkowskiej z synem
Piosenkarka jest przekonana, iż nie obędzie się bez porównań obu występów. Ma jednak nadzieję, iż wszystko przebiegnie w spokojnej atmosferze:
Na pewno będą porównania. Mam nadzieję, iż nie będzie jakiś absurdów i niepotrzebnych prowokacji, bo w zasadzie taka rywalizacja muzyczna w dobrym sensie, w dobrym guście jest choćby wskazana, bo to jest z korzyścią dla publiczności.
Artystka zdradziła, iż niedawno była na zamkniętym koncercie Allana, na którym spotkała syna Justyny Steczkowskiej. Gdy tylko zobaczyła go wśród publiczności, podeszła do niego i zamieniła z nim kilka słów. Rozmowę wspomina bardzo dobrze, a o samym Leonie mówi w superlatywach. To dość zaskakujące, zważając na regularne doniesienia o rzekomym konflikcie piosenkarek:
Ostatnio byłam w klubie, w którym Allan miał swój set dj-ski. Był tam też Leon, z którym Allan bardzo się lubi. Ja przyszłam, spotkałam Leona. Jest to bardzo uprzejmy, bardzo grzeczny chłopak. I rozmawialiśmy o muzyce i różnych rzeczach. Jak się dowiedzieli, iż razem będą występować na tej samej scenie, to wymienili spostrzeżenia, iż będzie świetne after party.
Edyta przyznaje, iż sama będzie się niezwykle stresować dzisiejszym występem:
Myślę, iż dla naszych dzieci jest to większa zabawa, a myślę, iż dla nas będzie to większy stres i odpowiedzialność. Ja się teraz będę bała podwójnie. Próbowałam Allanowi wytłumaczyć i uczulić go na to, jak będzie się czuł. Powiedziałam mu, iż on sobie nie wyobraża, co to znaczy wyjść na scenę i zobaczyć tą widownie, której końca nie widać. To jest naprawdę paraliżujący widok. Na próbach tego nie będzie, dopiero na koncercie, więc żeby się nie zestresował. Ja jestem 33 lata na scenie i jak widzę tę widownie, to zatyka mi gardło. Bo to jest naprawdę olbrzymi koncert. Mnóstwo ludzi przyjeżdża do Zakopanego.
Cała rozmowa poniżej.