Przed nami pierwszy półfinał Konkursu Piosenki Eurowizji 2025, który odbędzie się 13 maja. Polskę reprezentuje Justyna Steczkowska, która wystąpi jako druga w kolejności z piosenką "Gaja". Postanowiliśmy przesłuchać i ocenić piosenki, z którymi Polska będzie konkurować o miejsce w wielkim finale. O opinię i punktację poprosiliśmy ekspertów: Marcina Wolniaka - redaktora i wydawcę Plotka, Magdę Walmę - redaktorkę kultury.gazety.pl, DJ-a i producenta muzycznego, syna Justyny Steczkowskiej - Leona Myszkowskiego, Grzegorza Dobka - reportera "Pytania na śniadanie" oraz Rafała Gawora -Baranowskiego, wieloletniego obserwatora Eurowizji i byłego członka OGAE Polska. Eurowizyjne Jury Plotka oceniła każdą piosenkę z półfinału, poza "Gają", bo w Eurowizji nie głosuje się na własny kraj. Każdy juror punktował piosenki w skali 1-10. Kto jest faworytem? I czy te głosy pokrywają się z typami bukmacherów?
REKLAMA
Zobacz wideo Blanka ocenia szanse Steczkowskiej. Wygra Eurowizję?
1. Islandia - Vaeb - "Roa"
Marcin Wolniak: Dość toporne electro dance, ale jednocześnie ze sporą dawką energii. Od jakiegoś czasu siedzi mi to w głowie, chociaż nie sądzę, żeby skończyło na wysokiej pozycji. 5/10. Magda Walma: Słabo, Islandia, najsłabiej. Takie to... mało nowoczesne, mało porywające. Islandia w poprzednich latach była zawsze JAKAŚ, Vaeb są... ugh. 2/10. Leon Myszkowski: Tacy islandzcy Markus & Martinus, ale sama nuta całkiem spoko. 6/10. Grzegorz Dobek: To będzie żywiołowe otwarcie Eurowizji 2025. Czy nie za bardzo żywiołowe, to już ocenią widzowie. Do mnie nie za bardzo przemawia ta propozycja. 6/10. Rafał Gawor-Baranowski: Dzieciaki przypominające młodsze wersje Skolima. Ich utwór jest wtórny, słuchając można zanucić „ale to już było". Nie wróżę sukcesu. 3/10 . Razem: 22 punkty.
2. Polska - Justyna Steczkowska - "Gaja"
W Eurowizji nie głosuje się na własny kraj. Nie będziemy więc oceniać piosenki Justyny Steczkowskiej. Wszyscy życzymy jej powodzenia w półfinale i trzymamy kciuki za bardzo udany występ!
3. Słowenia - Klemen - "How Much Time Do We Have Left"
Marcin Wolniak: Eurowizyjna ballada, jakich było już wiele, ale jest w niej coś kojącego i jednocześnie szlachetnego. Przy nadmiarze energetycznych piosenek ta jest jak powiew letniego wiatru. Jestem na "tak", chociaż dosłowności w tekście po angielsku mnie rażą. Gdzie się podziały piękne metafory? 6/10. Magda Walma: Klemen nadzwyczaj liryczny, całkiem solidny na tle konkurencji, ale... 5/10, skoro Islandii dałam hojne 2 punkty. Leon Myszkowski: Bardzo miło i sympatycznie wyglądający wokalista, ale to nie mój klimat. 5/10. Grzegorz Dobek: Mocny zawodnik tegorocznej Eurowizji. Osobiście chciałbym, żeby Klemen okazał się czarnym koniem tego półfinału. Ten występ budzi emocje, a przecież tego oczekujemy. 10/10. Rafał Gawor-Baranowski: W angielskiej nazwie tego kraju Slovenia występuje słowo LOVE. Tu miłości nie zabraknie. Utwór napisany dla żony wokalisty to klasyczna, męska ballada, jednak kojący i spokojny głos Klemena może nie wystarczyć, aby awansować do finału. Brakuje charyzmy i emocji, które zatrzymają widza w tym wykonaniu na dłużej. 5/10. Razem: 31 punktów.
4. Estonia - Tommy Cash - "Espresso Macchiato"
Marcin Wolniak: Ostatni raz wygrali w 2001 roku i chyba chcą już ponownie. Tak jak Szwedzi, Estończycy postawili w tym roku na tzw. "joke entry", ale to estońskie macchiato przekonuje mnie odrobinę mniej niż szwedzka sauna. 7/10. Magda Walma: Jestem w tej grupie, którą "Espresso macchiato" bawi podobnie jak "Europapa" czy "Cha cha cha" - czyli bardzo. Co prawda Tommy Cash bardzo źle radzi sobie podczas występu na żywo, ale to ofiara, na jaką jestem gotowa. 8/10, mi amore! Leon Myszkowski: Ja zdecydowanie bardziej wolę samo espresso niż macchiato, ale przez cały czas to 8/10. Grzegorz Dobek: Tommy Cash - tegoroczny ulubieniec publiczności. I zarazem chyba najbardziej kontrowersyjny uczestnik Eurowizji 2025. Ale jedno trzeba przyznać - przy tej piosence nogi same tuptają i to od pierwszego dźwięku. 8/10. Rafał Gawor-Baranowski: Utwór, który stał się viralowym hitem na TikToku. Sam numer to "joke entry", zatem nie posiada zbyt wielu walorów artystycznych. Tu na pewno pomoże internetowa rozpoznawalność tego kawałka, jednak nie wróżę wielkiego sukcesu. 5/10. Razem: 36 punktów.
5. Ukraina - Ziferblat - "Bird of Pray"
Marcin Wolniak: Jestem zwolennikiem niebanalnych i pełnych artyzmu piosenek na Eurowizji, ale to jedna ze słabszych piosenek z Ukrainy na przestrzeni lat. Dobrze, iż stawiają na alternatywę, ale ta kompozycja jest przekombinowana i kiepska. jeżeli awansują do finału, to prawdopodobnie ze względu na empatię Europejczyków wobec narodu ukraińskiego i głosów diaspory. 5/10. Magda Walma: Tu jestem bardzo na "tak". Uważam, iż to jedna z najpiękniejszych piosenek tego półfinału, przemyślana od A do Z. 9/10, chętnie posłucham jej jeszcze raz w finale. Leon Myszkowski: Bardzo fajna piosenka, chociaż zdecydowanie bardziej podobała mi się ich propozycja z ubiegłego roku. 8/10. Grzegorz Dobek: Ukraina przyzwyczaiła nas do mocnych propozycji i trudno tej tegorocznej nie porównywać z piosenkami z lat ubiegłych. Mam obawę, iż ten utwór może nie zostać zapamiętany. 6/10. Rafał Gawor-Baranowski: Zespół Ziferblat z utworem „Bird of Pray" stanowczo odstaje poziomem i wykonaniem od swoich poprzedników z ubiegłych lat. Czy kolorowy występ wystarczy na awans do finału? Myślę, iż ze względu na dużą diasporę w Europie, nie będą mieli z tym najmniejszego problemu. 3/10. Razem: 31 punktów.
6. Szwecja - KAJ - "Bara bada bastu"
Marcin Wolniak: To zdecydowanie sezon na saunę! Polecam. Szwedzi rzadko stawiają na piosenki-żarty, ale jeżeli już to robią, to efekt jest porywający. 8/10. Magda Walma: Teoretycznie to tegoroczni zwycięzcy, ale wolałabym jednak coś bardziej "premium" na pierwszym miejscu. Mimo to doceniam, nóżka drga, 8/10. Leon Myszkowski: Świetna piosenka, pełna "szwedzkich" stereotypów ubranych w bardzo ciekawie przygotowane show. 9/10. Grzegorz Dobek: Propozycja Szwecji to z jednej strony to, co na Eurowizji już było i z czym (nie)stety się przez lata kojarzyła, a z drugiej dowód na to, iż dobra zabawa podczas koncertu to podstawa. Doceniam staging, bo jest z pomysłem i dopracowany co do sekundy oraz oczywiście polski akcent. 8/10. Rafał Gawor-Baranowski: Utwór fińskiego zespołu reprezentującego Szwecję opowiada o skandynawskiej tradycji saunowania, co na pewno widać, słychać i czuć. Świetnie skomponowana, lekka piosenka oraz pomysł na show, które przenosi nas do krajobrazów Szwecji. Wg bukmacherów faworyci całego konkursu, co mnie nie dziwi - to może się bardzo podobać widzom przed telewizorami. 8/10. Razem: 41 punktów.
7. Portugalia - Napa - "Deslocado"
Marcin Wolniak: Lubię tę portugalską nonszalancję i chill. Mam dużą przyjemność ze słuchania takich brzmień, chociaż wiem, iż mogą skończyć na szarym końcu tabeli. 7/10. Magda Walma: Według mnie to jednak pomyłka i Portugalia pomyliła międzynarodowy konkurs z lokalnym występem w Porto. Bardzo słaba, nijaka propozycja, 1/10. Leon Myszkowsky: Wykonanie bardzo fajne, ale to nie mój klimat. 5/10. Grzegorz Dobek: Niezwykle klimatyczna propozycja. Być może właśnie ta spokojna kompozycja wyróżni się pośród innych krajów? Sam jestem ciekaw, bo jest to wybór nieoczywisty na eurowizyjną scenę. 7/10. Rafał Gawor-Baranowski: Zmarnowane trzy minuty kraju z dalekiego południa Europy. Utwór niezapamiętywalny, wtórny, idealny na przerwę, aby zrobić sobie herbatę lub skorzystać z toalety. 2/10. Razem: 22 punkty.
8. Norwegia - Kyle Alessandro - "Lighter"
Marcin Wolniak: Na pierwszy rzut oka i ucha wydaje się, iż to bardzo chwytliwy i radiowy numer. Dla mnie jest to jednak zbyt wtórne i mało odkrywcze. 5/10. Magda Walma: Raz posłuchasz, zaraz zapomnisz. "Lighter" jest takie, jak wszystkie inne piosenki "w tym typie", nic specjalnego. I dlatego ode mnie idzie 5/10 - średnio. Leon Myszkowsky: Idealna do tańca i różańca, przyjemna i energiczna, do tego bardzo dobrze zrobiony staging. Dodatkowo to ulubiony utwór mojej ukochanej. 10/10. Grzegorz Dobek: Propozycja Norwegii ma wszystko, co może zapewnić awans do finału, a choćby mocne miejsce w finale. Przyjemna dla ucha i oka. 10/10. Rafał Gawor-Baranowski: Widowiskowe show 19-letniego Norwega na pewno zapadnie w pamięć w przeciwieństwie do jego poprzedników. Świeży, taneczny utwór, ogień - może nie jest to nic nowego w tym konkursie, ale przez cały czas dobrze to wszystko wygląda. 7/10. Razem: 37 punktów.
9. Belgia - Red Sebastian - "Strobe Lights"
Marcin Wolniak: Widzę w tym duży klubowy potencjał i ciekawą formę. Jednocześnie niezbyt chce mi się wracać do tego utworu. Punkt więcej niż Norwegia, bo większa oryginalność. 6/10. Magda Walma: Red Sebastian ma tembr głosu, który mi nie pasuje. I najmocniejszym elementem tego utworu nie jest jego wokal, tylko charakterystyczny techno-rytm. Za mało na dobrą piosenkę. 4/10. Leon Myszkowski: Poza interesującym wyglądem i świetnym wokalem sam utwór totalnie nie trafia w moje gusta. 5/10. Grzegorz Dobek: Belgia w tym roku dorzuca do pieca. W pozytywnym tego słowa znaczeniu. Od kilku miesięcy zastanawiam się, czy Europa jest na to gotowa. Wierzę, iż tak! 9/10. Rafał Gawor-Baranowski: Tu wszystko jest czerwone, łącznie z włosami wokalisty! Nowoczesny, nieco zmysłowy utwór nawiązujący do muzyki elektronicznej. Przemyślane show w każdym calu. To jest ciekawe, inne, po prostu smaczne. Osobiście bardzo lubię ten kawałek i myślę, iż ma szansę na wysoką pozycję. 8/10. Razem: 32 punkty.
10. Azerbejdżan - Mamagama - "Run With U"
Marcin Wolniak: To jedna z lepszych piosenek w tegorocznym konkursie. Z dużym potencjałem radiowym i bardzo ciekawym głosem frontmana. Mam obawy o występ na żywo, ale trzymam kciuki. 8/10. Magda Walma: Podobnie, jak Belgia, ale tu przynajmniej jest lepszy głos. I podobnie, jak Norwegia - raz posłuchasz, zapominasz. 5/10. Leon Myszkowski: Nie mogę pozbyć się wrażenia, iż słysząc ten numer słucham Maroon5, ale sama piosenka jest bardzo fajna. 8/10. Grzegorz Dobek: Przebojowa piosenka, którą zaczyna się nucić po kilku sekundach. Myślę, iż to może być mocny zawodnik pierwszego półfinału. A samym wykonawcom życzę, żeby Europa śpiewała razem z nimi "I wanna run with u". 10/10. Rafał Gawor-Baranowski: Alternatywny rock zawsze znajduje swoich fanów w konkursie Eurowizji. Dobry, złożony występ, na pewno zapamiętywalny. Azerbejdżan według bukmacherów nie ma szans na awans do finału, a ja osobiście uważam, iż nie wszystko jest przesądzone. 5/10. Razem: 36 punktów.
11. San Marino - Gabry Monte - "Tutta l'Italia"
Marcin Wolniak: Piosenka jak z repertuaru The Kolors, czyli italo disco na pełnej. W kategoriach rozrywki to całkiem udane, ale umówmy się, nie jest to rozrywka wysokich lotów. 5/10. Magda Walma: Bardziej włoskie od Włoch San Marino proponuje coś, co choćby trudno ocenić. Ani nie jest to hit, ani nie kompletna klapa. 4/10 - sorry not sorry. Leon Myszkowski: Zawsze fajnie zobaczyć DJ-a na Eurowizji, ale sam numer nie w moim guście. 6/10. Grzegorz Dobek: Z doświadczenia wiemy, iż DJ-e na Eurowizji mają twardy orzech do zgryzienia. Czy ta passa zostanie przełamana 13 maja? Wszystko w rękach widzów, ale prawdopodobnie łatwo nie będzie. 6/10. Rafał Gawor-Baranowski: Mikropaństwo w tym roku postawiło na taneczny utwór rodem z imprez klubowych sprzed 15 lat. Nie jestem fanem tego kawałka, w dodatku osamotniony na scenie DJ potwierdza, iż nie wykorzystano całkowicie potencjału i dyskotekowego wajbu tego utworu. 4/10. Razem: 25 punktów.
12. Albania - Shkodra Elektronike - "Zjerm"
Marcin Wolniak: Albania połączyła folklor z nowoczesnym sznytem i wyszła z tego bardzo interesująca mieszanka. Tego typu połączenia na Eurowizji pojawiają się stosunkowo często, ale to jest wyjątkowo udane. Artystycznie naprawdę świetne. 9/10. Magda Walma: A to jest bardzo interesująca piosenka z koszyka z tymi bardziej ambitnymi. Chciałabym, żeby pozostałe kraje zawieszały sobie poprzeczkę tak wysoko, jak Albania w tym roku. 8/10, kibicuję. Leon Myszkowski: Świetna wokalistka i utwór, który czerpie z albańskich korzeni. 7/10. Grzegorz Dobek: Tego występu jestem naprawdę ciekaw. To może być nieoczywisty performance. I piosenka jest jakaś, i sama wokalistka. 8/10. Rafał Gawor-Baranowski: Świetny, etniczny utwór z nowoczesnym brzmieniem, któremu mroczności dodaje dialekt gegijski języka albańskiego. Duet z Albanii przenosi nas na trzy minuty do śródziemnomorskiego świata tajemniczej opowieści, której zakończenia możemy nigdy nie poznać. W końcu Albania będzie liczyła się w stawce o zwycięstwo w sobotnim finale, ponieważ nie będzie żadnych problemów z awansem. Jeden z moich faworytów do zdobycia Grand Prix tegorocznej Eurowizji. 9/10. Razem: 41 punktów.
13. Holandia - Claude - "C'est la vie"
Marcin Wolniak: Piosenka była jedną z faworytek do zwycięstwa, aż do czasu prób w Bazylei. Tam okazało się, iż Claude ma spore problemy z intonacją, utrzymaniem czystości dźwięku. Być może poniosły go emocje. Sama piosenka jest jednak raczej z tych banalnych. 6/10. Magda Walma: Wśród średnich piosenek, jakie trafiły do półfinału, ta holenderska wypada chyba trochę lepiej. Być może mam za wysokie standardy i śpiewanie "la la la" w refrenie zostawiłam w przedszkolu, dlatego daję tu też maksymalnie 5/10. Not bad, not terrible. Są gorsi, ale i są lepsi. Leon Myszkowski: Fajna piosenka natomiast moim zdaniem bardziej radiowa niż eurowizyjna. 6/10. Grzegorz Dobek: Jedna z nielicznych ballad pierwszego półfinału. Osobiście przypadła mi do gustu, choć myślę, iż dużo zależy od samego występu. Naprawdę jestem ciekaw, jak Claude wypadnie podczas koncertu. 8/10. Rafał Gawor-Baranowski: W ostatnich latach Holandia przyzwyczaiła nas do ciekawych propozycji, natomiast w tym roku, choć należy do faworytów, w mojej ocenie niczym się nie wyróżnia. Bardzo słaby i nudny występ jakich w konkursie Eurowizji widzieliśmy już wiele. 5/10. Razem: 30 punktów.
14. Chorwacja - Marko Bosnjak - "Poison Cake"
Marcin Wolniak: To ciasto jest zatrute i może powodować niestrawność. Chorwacja bardzo chciała być oryginalna, ale nadmiar wszystkiego jest tu nie do zniesienia. 3/10. Magda Walma: Nie bardzo rozumiem, co tu się zadziało, ale Chorwacja prezentuje w tym roku coś bardzo, bardzo dziwnego. 2/10. Leon Myszkowsky: interesujące stylizacje, zapowiada się na interesujący występ, ale muzycznie nie mój klimat. 5/10. Grzegorz Dobek: Propozycja Chorwacji to niby wyrazista piosenka, ale jednak taka, którą trudno zapamiętać. Obawiam się, iż na eurowizyjną scenę może to być za mało. 6/10. Rafał Gawor-Baranowski: W ubiegłym roku drugie miejsce w całym konkursie, w tym niestety nie przewiduję awansu do finału. „Poison Cake", czyli trujące ciastko – faktycznie, po trzech minutach można mieć poczucie niestrawności. 2/10. Razem: 18 punktów.
15. Cypr - Theo Evan - "Shh"
Marcin Wolniak: Może to i momentami ciekawe, ale nie chciałbym mieć takiego utworu na swojej playliście. Mogę do tego wracać, ale chyba z wyciszonym dźwiękiem. 4/10. Magda Walma: Zamyka stawkę i mówią, iż może być czarnym koniem konkursu. Nie jestem przekonana, raczej widzę Cypr w połowie stawki eurowizyjnej, choć w finale. Jak dla mnie - 6/10. Leon Myszkowski: Oj, tutaj zdecydowanie moje klimaty. 8/10. Grzegorz Dobek: Czegoś w tej piosence brakuje, mimo iż po pierwszym przesłuchaniu ma się wrażenie, iż jest stworzona pod Eurowizję. Ale może będzie zaskoczenie? W szczególności, iż pomysł na staging wydaje się efektowy. 6/10. Rafał Gawor-Baranowski: Dobry, popowy utwór, solidny wokal i bardzo dobre show w obrazku. Energetyczny i świeży kawałek - to się spodoba. 7/10. Razem: 31 punktów.
Kto awansuje do finału? Głosy jurorów Plotka vs bukmacherzy
Eurowizyjne Jury Plotka przyznało więc następujące punkty: Albania - 41 punktów, Szwecja - 41 punktów, Norwegia - 37 punktów, Azerbejdżan - 36 punktów, Estonia - 36 punktów, Belgia - 32 punkty, Słowenia - 31 punktów, Ukraina - 31 punktów, Cypr - 31 punktów, Holandia - 30 punktów, San Marino - 25 punktów, Portugalia - 22 punkty, Islandia - 22 punkty, Chorwacja - 18 punktów. Zakładając, iż każdy z jurorów w sobotnim finale widzi też Polskę, to poza Justyną Steczkowską powinny też awansować: Albania, Szwecja, Norwegia, Azerbejdżan, Estonia, Belgia, Słowenia, Ukraina, Cypr i Holandia.
Nieco inaczej skład awansujących do finału państw widzą bukmacherzy. W momencie publikacji artykułu według rankingu opublikowanego na stronie eurovisionworld.com w sobotę wystąpią ponownie: Szwecja, Estonia, Ukraina, Holandia, Albania, Cypr, Norwegia, Polska, Belgia i San Marino.