Syn Sarsy przerwał jej nagranie, bo chciał "rzygać". Nie uwierzycie, co jeszcze zrobił

gazeta.pl 6 dni temu
Zdjęcie: Fot. screen Gazeta.pl. / Ja wysiadam


Jaką mamą jest Sarsa? Wokalistka, którą znamy głównie z przebojów takich jak "Naucz mnie", czy "Motyle i Ćmy" odniosła się do tego w najnowszej audycji programu Gazeta.pl, "Ja wysiadam". Jej syn to rezolutny i bardzo mądry czterolatek, który może nie wszystko rozumie, jednak słucha mamy.
Sarsa w najnowszej rozmowie z Agnieszką Matracką, prowadzącą program "Ja wysiadam" uchyliła nieco rąbka tajemnicy jeżeli chodzi o jej relacje z synem. Potwierdzeniem tych słów jest z pewnością dość śmieszna historia, kiedy piosenkarka nagrywała audycję dla radia RMF FM i nagle do pokoju nagrań wparował jej syn, krzycząc: "mamo, chce mi się rzygać!".


REKLAMA


Zobacz wideo Syn Sarsy przerwał jej nagranie, bo chciał "rzygać". Nie uwierzycie, co jeszcze zrobił[materiał wydawcy kobieta.gazeta.pl]


Maska na twarzy i okrzyk: "rzygać chcę"
Sarsa prowadzi autorski program na antenie stacji radiowej. Czasem jest dość poważnie, czasem nieco nostalgicznie, jednak bywają również dość zabawne i komiczne momenty. I o właśnie jedne z takich zapytała Agnieszka Matracka w najnowszym odcinku programu "Ja wysiadam". Chodziło pewną sytuację, w której nagle do "domowego studia" wpadł syn wokalistki, krzycząc, iż chce mu się wymiotować.


"Mama!" - krzyknął Leonard. - "Tak, synek?" - zwróciła się do niego zaskoczona piosenkarka. Wtedy padło jego wyznanie, którego Sarsa na pewno się nie spodziewała. "Rzygać chcę. Mama, rzygać chcę! Mama! - wołał w tle trzylatek.
Piosenkarka zaśmiała się z jego wyznania i schowała głowę w dłoni, a w audycji "Ja wysiadam" zdradziła, co jej rezolutny syn zrobił później. "Leonard ma prawie cztery lata. On już wie i rozumie, czym jest moja praca. I jest chyba atencjuszem" - wyznaje ze śmiechem wokalistka. "On wszedł do tego studia w masce. Bo on pamiętał, iż ja mu kiedyś mówiłam, iż ja nie chce pokazywać jego twarzy. Tłumaczyłam mu też dlaczego. I ten prawie czterolatek jest na tyle kumaty, iż jest nagła akcja, a on zdążył jeszcze ubrać tę maskę" - opowiada Sarsa. "Niesamowity gość, czyli cię jednak słucha. Masz posłuch u swojego dziecka" - komenyuje ze śmiechem prowadząca program "Ja wysiadam".
Idź do oryginalnego materiału