Konrad Braciak, syn Jacka Braciaka, opowiedział o zabiegu mastektomii, jakiej się poddał. Przed operacją przechodził naprawdę poważne rozterki.
O tym, iż Konrad Braciak jest osobą transpłciową, opinia publiczna dowiedziała się za sprawą jego taty – Jacka. Znany aktor „wyoutował go” w rozmowie dla magazynu „Zwierciadło”. Na szczęście Konrad nie miał mu tego za złe, a choćby pozytywnie odebrał ten gest.
Absolutnie nie – dobrze się stało. Miałem łzy w oczach, gdy tata powiedział mi o wywiadzie. Nie potrzebowałem tego, bo wiedziałem, iż tata się mnie nie wstydzi, jednak był to ogromny wyraz akceptacji. Tym bardziej, iż dany publicznie – wyjawił „Replice”.
Całkiem niedawno z kolei Konrad wystąpił w sesji dla przywołanego wyżej magazynu. Jego nagie zdjęcia znajdą się w kalendarzu „Repiliki” na 2024 rok.
Syn Jacka Braciaka marzył o raku piersi
Krótko po tym, gdy sieć obiegła informacja o sesji Konrada, portal ShowNews.pl przypomniał jego wywiad dla kanału „7 metrów pod ziemią” w serwisie YouTube. Syn znanego artysty wyznał w nim, z jakimi myślami zmagał się przed przejściem zabiegu mastektomii.
Tzw. „jedynki”, czyli mastektomii, zapragnąłem zanim zorientowałem się, iż jestem trans. (…) Ja wiedziałem, iż tego chcę, jeszcze zanim wiedziałem, iż jestem trans. Zanim przyjąłem, iż jestem trans. Marzyłem o tym, żeby się dowiedzieć, iż mam raka piersi, bo wtedy nie było odwrotu – Konrad zdobył się na mocne wyznanie.
Tego typu myśli minęły, gdy Konrad zaczął więcej czytać na ten temat.
Potem dowiedziałem się, iż w Polsce przy podwójnej mastektomii w przypadku raka piersi jest obowiązkowa i finansowana przez NFZ również rekonstrukcja wcześniejszego stanu rzeczy – powiedział, mimo tego iż w rzeczywistości zabieg rekonstrukcji jest opcjonalny.
Finalnie Braciak poddał się mastektomii na początku 2022 roku, za co zapłacił jego ojciec.
Nie planowałem pójść na plażę przed 30. rokiem życia, a tu proszę, jednak może się udać – ogłosił na łamach „Repliki”.