Anna Seniuk to jedna z najbardziej cenionych polskich aktorek. Zadebiutowała w 1964 roku rolą Irmy w przedstawieniu "Wariatka z Chaillot" na deskach Starego Teatru im. Heleny Modrzejewskiej w Krakowie, którą dostała od razu po zakończeniu studiów na krakowskiej PWST. Największą popularność Seniuk zyskała dzięki roli Madzi Karwowskiej w uwielbianym przez widzów serialu "Czterdziestolatek". W swoim dorobku ma wiele ról teatralnych i filmowych i jak na razie nie wybiera się na emeryturę. W 2024 roku pojawiła się w filmie "Nic na siłę".
REKLAMA
Anna Seniuk spełni się także w roli wykładowczyni. Uczy studentów Akademii Teatralnej im. Aleksandra Zelwerowicza w Warszawie. Nie wszyscy wiedzą, iż syn aktorki także poszedł w jej ślady. Jak wiele dzieci sławnych rodziców nie chciał, aby kojarzono go w branży ze znaną matką.
Zobacz wideo Anna Seniuk nie chce być babcią w kapciach. Nieobecność wynagradza wnukom w kreatywny sposób
Anna Seniuk wspomina dzieciństwo syna. "Było go trudno zapędzić do szeregu"
Anna Seniuk była związana z kompozytorem Maciejem Małeckim i doczekała się narodzin dwójki dzieci, córki Magdaleny i syna Grzegorza. Syn pary postanowił pójść w ślady swojej mamy i także zdecydował się na aktorstwo. Co ciekawe, decyzja o wyborze właśnie tego zawodu zaskoczyła choćby jego rodziców. Przez wiele lat kształcił się pod kątem muzycznym, Małecki uczył się grać na fortepianie. W jednym z wywiadów wyznał, iż w pewnym momencie stwierdził, iż ma dość muzyki klasycznej i przerzucił się na granie punk rocka. Dopiero później odkrył w sobie aktorską pasję.
Jak wyglądało dzieciństwo Małeckiego? Anna Seniuk wspominała o tym w swojej książce "Nietypowa baba jestem". Kiedy jej dzieci były małe występowała zarówno w teatrze jak i w telewizji i trudno jej było pogodzić pracę zawodową z wychowywaniem dzieci. W swojej książce wspominała, iż jej syn jej tego nie ułatwiał, bo był buntownikiem i od najmłodszych lat dał jej mocno popalić. Dziś jest pełna podziwu, kiedy obserwuje go w trakcie pracy.
Był... osobny. Bardzo trudno było go zapędzić, iż tak powiem, do szeregu. Czasem myślę, iż to niewiarygodne, iż Grzegorz, który jest taki rozproszony, nieskupiony, szalony, potrafi być tak bardzo zdyscyplinowany i profesjonalny na scenie
- pisała w swojej książce.
Syn Anny Seniuk spotkał sławną mamę w komisji na egzaminie do szkoły aktorskiej
Grzegorz Małecki w czerwcu kończy 50 lat. Aktor ma w swoim dorobku role w takich produkcjach jak m.in. "M jak miłość', "Lejdis", "Na układy nie ma rady" i film "Johnny". Od 2000 roku jest także aktorem Teatru Narodowego w Warszawie. Z jego początkami wyboru właśnie tej drogi zawodowej wiąże się zabawna historia. Jego mama Anna Seniuk ma tytuł profesorki sztuk teatralnych i od 1998 roku wykłada na Akademii Teatralnej im. Aleksandra Zelwerowicza w Warszawie.
Kiedy Małecki zdecydował się zdawać na studia aktorskie, w komisji egzaminacyjnej zasiadała jego matka. Oboje udawali, iż się nie znają, aby nikt nie zorientował się, iż są rodziną. W szkole zwracał się do swojej mamy per "pani profesor". Jak podkreślała w wywiadach aktorka, jej syn chciał sam zapracować na swój sukces. Sam Małecki wielokrotnie odnosił się do tego tematu w wywiadach. Podkreślał, iż nie chce, aby bycie spokrewnionym z popularną aktorką sprawiało, iż jest inaczej postrzegany.
Nigdy nie chciałem być postrzegany jako syn Anny Seniuk. Uważam, iż dzieci znanych rodziców mają zdecydowanie trudniej niż inne. Tak naprawdę od rana do wieczora patrzy się na nas przez lupę
- wspominał w jednym z wywiadów z magazynem "Viva!".