Sylwia Bomba jest samotną mamą. Ukochanemu postawiła tylko jeden warunek

pomponik.pl 3 godzin temu
Zdjęcie: pomponik.tv


Sylwia Bomba (37 l.) nie ukrywa, iż najważniejszą osobą w jej życiu jest jej jedyna córka. Jak wyznała, nigdy nie związałaby się z mężczyzną, który nie zyskałby akceptacji Tosi. To był najważniejszy warunek, od którego uzależniła swoją relację z Grzegorzem Collinsem. Jak wspomina, początki były wyboiste…


Sylwia Bomba jest samodzielną mamą pięcioletniej Tosi z tragicznie zakończonego związku z Jackiem Ochmanem, byłym prezesem klubu Znicz Pruszków. W maju 2021 roku Bomba potwierdziła plotki o rozstaniu, jednocześnie uprzedzając, iż nie zamierza wdawać się w szczegóły. Jak wyjaśniła w "Dzień Dobry TVN":
"To była moja decyzja, to ja spakowałam walizki i to ja się wyprowadziłam. Nie chcę, żeby moje dziecko za lat 5 weszło do sieci i zobaczyło, jak rodzice przerzucają się błotem". Reklama


Sylwia Bomba podporządkowała życie córce


Chociaż związek zakończył się rozstaniem, a Sylwia, jak sama dawała do zrozumienia w wywiadach, nie mogła liczyć na wsparcie byłego partnera w wychowaniu wspólnej córki, bardzo mocno przeżyła jego śmierć w lipcu 2022 roku.
Celebrytka w wywiadach nie kryła, iż jedyne, o czym myśli to, jak ułatwić córce przejście przez to traumatyczne doświadczenie. W rozmowie z Żurnalistą Bomba przyznała, iż bardzo doskwiera jej świadomość, iż od tej pory musi być dla Tosi zarówno mamą, jak i ojcem.


Sylwia Bomba postawiła Collinsowi jeden warunek


Kilka miesięcy później zabrała się za budowę domu i już w ogóle nie miała głowy do związków. Celebrytka wprawdzie lubi podkreślać, iż nowa miłość spadła na nią znienacka, jednak, jak się okazuje, podeszła do niej analitycznie.
Jak wyznała w rozmowie ze Światem Gwiazd, jeden warunek od początku nie podlegał dyskusji:
"Ja powiedziałam Grzegorzowi, iż gdyby było tak, iż Tosia by go nie polubiła i powiedziała: "Mamo, ja go nie lubię" to ja bym z nim nigdy nie była".


Grzegorz Collins przekonał do siebie córkę Bomby


Na szczęście Collins gwałtownie pozyskał akceptację i sympatię Tosi. Jak ujawnia celebrytka, nie była to jednak przyjaźń od pierwszego wejrzenia, chociaż można śmiało mówić o drugim:
"Oni się w sobie zakochali od drugiego spojrzenia. Pierwsze spotkanie to było jeszcze wyczuwanie gruntu, ale już na drugim spotkaniu był szał. Mieliśmy taki etap w związku, gdzie ja mówiłam: "Ja Wam jestem potrzebna? Tylko tu dostarczam jedzenie i napoje. Moglibyście żyć beze mnie". Dla samotnej matki, która ma złe doświadczenia i obawy to taki partner, który akceptuje Twoje dziecko i mówi wprost: "Kocham ją jak własną córkę" to jest chyba najcudowniejsze, co może kobietę w życiu spotkać".
Zobacz materiał promocyjny partnera:Halo! Wejdź na halotu.polsat.pl i nie przegap najświeższych informacji z poranka w Polsacie.
Zobacz też:
Ledwo Sylwia Bomba pokazała się w białej sukni, a tu taka heca. Ze ślubu z Collinsem nici
Sylwia Bomba nagle ujawniła skrzętnie skrywany fakt. Collins nie był zadowolony
Sylwia Bomba potwierdziła związek z Grzegorzem Collinsem. "Największy coming out tego roku"
Idź do oryginalnego materiału