Lady Gaga obiecała koncert w Polsce
Lady Gaga to piosenkarka, której nie trzeba nikomu przedstawiać. Kilkadziesiąt milionów sprzedanych albumów i liczne nagrody - z Oscarem, Złotym Globem i kilkunastoma Grammy na czele - mówią same za siebie. Przeboje "Shallow", "Bad Romance", "Telephone", "Alejandro" czy "Born This Way" to już dziś klasyki.
W zeszłym roku artystka miała sporo pracy - wzięła udział w drugiej części filmu "Joker", gdzie wcieliła się w postać Harley Quinn. Przy okazji towarzyszącej filmowi płyty "Harlequin" udzieliła wywiadu serwisowi NaEkranie, gdzie zobowiązała się do odwiedzenia Polski. W końcu ostatnio była u nas w 2010 roku, przy okazji jej tournée "The Monster Ball Tour".Reklama
"Jeśli zagram koncerty w Europie, to przyjadę do Polski na pewno" - ogłosiła w październiku 2024 roku.
Teraz światowa gwiazda zapowiedziała obiecywaną już od jakiegoś czasu trasę koncertową.
Nowa trasa koncertowa Lady Gagi
7 marca 2025 Gaga wydała już siódmy album studyjny, promując go między innymi singlem "Abracadabra" - dokładnie tym, w którego melodii fani dopatrzyli się podobieństwa do dawnego utworu Cleo. Właśnie ogłoszono trasę koncertową, promującą świeżutki krążek. Obejmie ona Amerykę Północną i Europę, a zacznie się 16 lipca w Las Vegas. Na nasz kontynent artystka dotrze 2 miesiące później, pod koniec września. Łącznie będą to aż 32 koncerty.
Niestety wygląda na to, iż Lady Gaga nie spełni obietnicy, złożonej fanom. Wokalistka odwiedzi Wielką Brytanię, Szwecję, Włochy, Hiszpanię, Niemcy, Holandię, Belgię i Francję - ale nasz kraj nie znalazł się na liście. Przyczyna tej sytuacji może leżeć w informacji, która pojawiła się w jej wpisie w sieci:
"Nie planowałam jechać w trasę w tym roku, po moich występach w Singapurze, ale niesamowita reakcja na nowy album zainspirowała mnie do dalszego działania. Udało się to zorganizować bardzo gwałtownie [...] w zaledwie kilka tygodni. Tym razem wybraliśmy areny, aby dać mi możliwość kontroli nad szczegółami show w sposób, w jaki nie można tego zrobić na stadionach" - ogłosiła wokalistka.
Pośpiech w organizacji i wybór określonych miejsc nie uspokoi jednak serc oddanych fanów. Zwłaszcza iż jeszcze nie tak dawno gwiazda wykorzystała w swoim albumie element naszej kultury.
Lady Gaga zainspirowała się naszą kulturą
Kiedy Lady Gaga wydała w 2024 wspomniany już album "Harlequin", zaskoczenie fanów z naszego kraju nie miało granic. Wszystko dlatego, iż artystka wykorzystała obraz słynnego malarza - Jana Matejki. Jego "Stańczyk" pojawił się zarówno na okładce krążka, jak i w teledysku do jednego z obecnych na nim utworów - "Get Happy".
Oczywiście "Stańczyk" Matejki znalazł się tam nieprzypadkowo - to jeden z najważniejszych obrazów przedstawiających błazna w sztuce światowej. Przy okazji jest też gorzką refleksją nad stanem świata. Tym większe rozczarowanie panuje w tej chwili w komentarzach pod wpisem Gagi na Instagramie.
"Mówiła, iż przyjedzie przecież" "Właśnie w tym momencie płaczę" "Piętnaście lat cię u nas nie było!" - piszą rozgoryczeni fani.
Zobacz materiał promocyjny partnera:Halo! Wejdź na halotu.polsat.pl i nie przegap najświeższych informacji z poranka w Polsacie.
Zobacz też:
Potwierdziły się przypuszczenia w sprawie Lady Gagi
Lady Gaga pokazała odmienioną twarz