W ostatni weekend czerwca w Sopocie odbył się koncert z okazji 30-lecia zespołu Ich Troje. Na scenie nie zabrakło byłych żon Michała Wiśniewskiego - pojawiły się m.in. Mandaryna oraz Dominika Tajner. Co może jednak wielu zaskoczyć, na miejscu zabrakło Anny Świątczak (która jeszcze do niedawna regularnie występowała z zespołem), a także córki byłych małżonków, Etiennette. Jaki był powód?
REKLAMA
Zobacz wideo Ania Świątczak wkręca Michała Wiśniewskiego. "Potrzebuję 35 tysięcy złotych" [materiał wydawcy kobieta.gazeta.pl]
Anna Świątczak o powodach nieobecności na jubileuszu Ich Troje. "Nic tu nie jest naturalne"
O powód nieobecności postanowił zapytać artystów portal Pudelek. Ania Świątczak odniosła się do sprawy jednoznacznie. - Nie dziwię się - stwierdziła krótko, a następnie poinformowała, iż odeszła z zespołu już w grudniu 2024 roku. - W zespole nie ma mnie od grudnia zeszłego roku. Sądziłam, iż Wiśniewski informował o powodach. Zawsze mówi prawdę. jeżeli chodzi o Eti, to w pełni rozumiem wybór - dodała z przekąsem. Świątczak zareagowała także na uwagę Pudelka, iż dla fanów jej obecność na jubileuszu wydawała się czymś naturalnym. - Nic tu nie jest naturalne - odpowiedziała dosadnie. Zasugerowała również, iż publiczność koncertu w Inowrocławiu mogła być świadkiem czegoś, co rzuca nowe światło na całą sprawę. - O powodach takiej sytuacji może wiedzieć także publiczność w Inowrocławiu, ale kto by tam pytał...? - ucięła tajemniczo.
Michał Wiśniewski zareagował na słowa Anny Świątczak. "Jest chyba piątą wokalistką, która poszła swoją drogą"
Pudelek skontaktował się także liderem Ich Troje. - Prawda jest taka, iż to był wspaniały jubileusz. Mam nadzieję, iż widzieliście relację. Eti już niejeden jubileusz z nami celebrowała. Załatwiłem jej bilety na pożegnalny koncert Quebo. Świetnie się bawiła na Stadionie Narodowym - przekazał Wiśniewski Pudelkowi. Według relacji portalu wokalista dopytywany o brak Świątczak na jubileuszu, przestał odpisywać na wiadomości.
Redakcja postanowiła jednak nie poprzestawać na domysłach i skontaktowała się telefonicznie z Michałem Wiśniewskim, by dopytać o tajemniczy koncert w Inowrocławiu, który w swojej wypowiedzi przywołała jego była żona. - Nie wiem, co się wydarzyło w Inowrocławiu. Odsyłam do Ani. o ile coś się wydarzyło, to myślę, iż Ania może spokojnie państwu to powiedzieć. To jest chyba najlepsza forma. (...) - zasugerował Wiśniewski. - Ja nie jestem z Anią pokłócony. Podjęła decyzję o tym, żeby zająć się swoimi rzeczami - czyli, jak pan widzi, wczoraj czy przedwczoraj miała premierę kolejnego singla. Jest chyba którąś, piątą wokalistką, która na jakimś etapie poszła swoją drogą. Tak jak nowa wokalistka też kiedyś pójdzie swoją drogą, no bo ma jakieś swoje tam marzenia i plany - skwitował Wiśniewski w rozmowie z Pudelkiem.