Podczas poprzedniego weekendu w polskich kianch doszło do starcia dwóch hollywoodzkich widowisk – Supermana oraz Jurassic World: Odrodzenie. Ostatecznie zwycięzcą okazał się ten drugi.
Podczas premierowego weekendu w polskich kinach Superman zgromadził 111 520 widzów, co oznacza jedenaste najlepsze tegoroczne otwarcie. Nie było one jednak wystarczająco dobre, żeby przeskoczyć Jurassic World: Odrodzenie, które podczas drugiego weekendu wyświetlania odnotowało zaledwie 20-procentowy spadek widowni i przyciągnęło do kin ok. 120 tys. widzów. Po pierwszych dziesięciu dniach wyświetlania na koncie tego filmu znajdowało się już prawdopodonie ponad 400 tys. sprzedanych biletów. o ile tytuł ten utrzyma dobrą formę w kolejnych tygodniach, to być może uda mu się wyprzedzić w rozrachunku końcowym Jurassic World: Upadłe królestwo, które z widownią w okolicach 850 tys. jest najpopularniejsza częścią trylogii Jurassic World z lat 2015-2022.
Tymczasem wynik Supermana, choć dwukrotnie lepszy od tego, który dwanaście lat temu odnotował na otwarcie Człowiek ze stali (55,6 tys. widzów), wypada jednak dość blado na tle nie tylko innych filmów na podstawie komiksów DC oraz ogólnie ekranizacji komiksów, ale także biorąc pod uwagę postawę starszych tytułów granych w tej chwili w polskich kinach. Biorąc pod uwagę, iż odnotowały one niewielkie spadki, a część z nich choćby wzrosty w porównaniu do poprzedniego tygodnia, można założyć, iż podczas minionego weekendu warunki w polskich kinach sprzyjały notowaniu dobrych rezultatów. Warto tutaj wspomnieć chociażby o F1: Filmie, który podczas trzeciego weekendu wyświetlania odnotował kilkuprocentowy wzrost zainteresowania i zgromadził jeszcze niemalże 85 tys. widzów, a w sumie przekroczył już pułap pół miliona widzów.
Wzrosty widowni odnotowały także skierowane do dzieci i rodzin Jak wytresować smoka (ok. 53 tys. widzów / +53% / razem ok. 850 tys. widzów) oraz Lilo & Stitch (41 tys. / +51% / razem 1,782 mln), a także Heidi ratuje rysia (32 tys. / +66% / razem 91 tys.). Z kolei Elio utrzymało stałą widownię w okolicach 20 tys. widzów podczas swojego czwartego weekendu wyświetlania. Najnowszy film studia Pixar przekroczył właśnie pułap 200 tys. sprzedanych biletów i w ciągu niespełna miesiąca osiągnął dziesięciokrotność widowni z weekendu otwarcia.
Na ekranach kin były wyświetlane także dwie nowe propozycje dla rodzin: Smerfy: Wielki film oraz Basia. Mam swój świat. Ten pierwszy pokazywano jedynie w ramach pokazów przedpremierowych, jednak mimo to z widownią w okolicach 60 tys. był to czwarty najchętniej oglądany film ostatniego weekendu. Całkiem nieźle spisała się także polska animacja, którą od piątku do niedzieli zobaczyło nieco ponad 23 tys. widzów, a wraz z pokazami przedpremierowymi prawie dwukrotnie więcej: 44,4 tys.. Tytuł ten spisał się lepiej niż Basia. Radzę sobie!, która na początku roku wystartowała z poziomu 15,5 tys. widzów, a ostatecznie przyciągnęła 95 tys.). Z kolei w zeszłym roku Basia. Jestem w sam raz zgromadziła w sumie blisko 80 tys. widzów po otwarciu poniżej 10 tys..
Źródła: boxoffice.pl, Stowarzyszenie Filmowców Polskich, Box Office Raport