
Jonathan Joss zginął w wyniku postrzelenia w San Antonio. Aktor znany z seriali "King of the Hill" i "Parks and Recreation" miał 59 lat. Sprawa jego śmierci wzbudza duże emocje, również z powodu relacji bliskich, którzy nie wykluczają, iż motywem ataku mogła być nienawiść. Policja prowadzi postępowanie, a środowisko filmowe żegna jednego z najbardziej charakterystycznych głosów amerykańskiej telewizji.