Tak naprawdę były to dwie wystawy w jednej przestrzeni, pod tym samym tytułem. Podobne a jednak różne. Jacek Jarczewski już od bardzo dawno tworzy obrazy strukturalne, zachęcające do dotykania, poczucia zróżnicowanej płaszczyzny. Jarosława Pabich-Szmyt znajduje się na początku tej drogi. Wystawa w Muzeum Śremskim, byłą kolejną, trzecią już próbą zestawienia prac łączących klasykę z nowoczesnością, tradycję z eksperymentem, realizm z abstrakcją. I była to bardzo udana próba, a odważne zestawienie, które stworzyło intrygującą przestrzeń, bardzo spodobało się oglądającym.
Kolejny raz w Śremie
Profesor Jacek Jarczewski nie pierwszy już raz prezentuje swoje prace w Śremie. Pierwsza wystawa odbyła się 20 lat temu i już wtedy jego zgeometryzowane, strukturalne, adekwatnie monochromatyczne do Śremu 20 lat później.

Jacek Jarczewski. Fot. Piotr Pieczykolan
Tym razem zaskoczył nas kolorami, fakturami, nowymi odkryciami i użytymi materiałami.
Ożywiane światłem, ukazywały zmienność faktur i grę cieni, wydobywając ukryte być może znaczenia. Swoje obrazy artysta określa mianem haptycznych- dotykalnych, podważając tym samym przyjęte powszechnie normy obowiązujące podczas spotkania dzieła z odbiorcą. Bo Jarczewskiemu zależy na włączeniu do relacji z dziełem, zmysłu dotyku. Nie przypadkiem jedna z jego niedawnych wystaw nosiła tytuł „Uwaga dotykać!”. To zaskakuje ale wciąga i pobudza do bardziej bezpośredniego kontaktu z obrazem. Artysta przez cały czas eksperymentuje, poszukuje różnych płaszczyzn malarskich i niekonwencjonalnych tworzyw.

Jacek Jarczewski Struktury koloru
Pozwala też swoim obrazom poddawać się upływowi czasu, który odciska na nich swój ślad: kruszy fakturę, zmienia strukturę, pokrywa patyną. Tworzy nową jakość dzieła.
Autorską koncepcję malarstwa haptycznego, dotykalnego, ożywającego dzięki dotykowi, stworzył pod koniec studiów na potrzeby pracy dyplomowej. Stała się osią pracy i kierunkiem na przyszłość. W obronionej w 1988 roku pracy magisterskiej „Kompozycja haptyczna, materia- forma- kolor” nakreślił założenia malarstwa haptycznego a także zaprezentował pierwsze realizacje z użyciem tynków wapienno- piaskowych i autorskich mas gipsowo- klejowych. I od tego czasu konsekwentnie podąża tą drogą poszukując nowych możliwości i materiałów, „ zarażając ” swoim podejściem młodych adeptów, studentów, którzy dopiero odkrywają swoją drogę. Nieustannie szuka nowych form i sposobu ich współdziałania z przestrzenią. Czerpie inspiracje z natury, architektury oraz nowoczesnych teorii sztuki. Balansuje między chaosem a porządkiem, próbuje traktować strukturę jako koncept zarówno fizyczny, jak i metafizyczny.



Jest artystą wszechstronnym.

Jacek Jarczewski Zakątek I
„Malarstwo sztalugowe jest jedną z uprawianych przez niego dziedzin, obok malarstwa ściennego, projektowania witraży, kartek i znaczków pocztowych, datowników, stempli, wydawnictw książkowych i katalogowych, a także działalności pedagogicznej, kulturotwórczej i kuratorskiej. Na tym polu jednak, jako artysta wypowiada się jednak najpełniej. To obszar, który płynnie przenika się z jego wszystkimi pozostałymi aktywnościami. Nieustający eksperyment, poszukiwanie własnej formy ekspresji, wyrażania emocji, materializacji myśli i wrażeń, przekazywania tego co w inny sposób jest nieprzekazywalne, poszukiwanie komunikacji z odbiorcą i ze światem, z pełną mocą objawia się właśnie na polu malarstwa sztalugowego, unikalnego i pod wieloma względami nowatorskiego”- pisze Patrycja Sikora w tekście „Człowiek haptyczny. Malarstwo Jacka Jarczewskiego”.
„Haptyczność” obrazów
Na wystawie artysta pokazał 20 dużych prac, którym adekwatnie nie zamierzał nadawać tytułów. „Każdy zobaczy na obrazie coś innego, tytuł trochę zamyka taki odbiór”, mówił w trakcie przygotowywania wystawy. Ale ostatecznie obrazy mają swoje tytuły, chociaż są one na tyle otwarte, iż każdy może im nadać swój. No bo cóż znaczy „Rysunek haptyczny”, „Kompozycja 60/1” czy „Horyzonty struktur”?.

Jarosława Pabich- Szmyt Otulina I mały
I tak też się stało, każdy widział coś innego.
Podczas wernisażu, oglądający mieli też możliwość rozmowy z artystą. I skwapliwie z niej skorzystali, a artysta cierpliwie tłumaczył „haptyczność” swoich obrazów, bo ważne jest dla niego postrzeganie sztuki przez odbiorcę i bezpośredni z nim kontakt.



Na koniec niech sam artysta opowie o sobie i swoim malowaniu:
„Materia haptyczna obecna w mojej twórczości, kusi swoją „geologią” oraz fakturą malarską, która skrupulatnie rejestruje czas, impulsy, moją ekspresję i myśli. Ciekawość i chęć sprawdzenia, a może odnalezienia w obrazie własnego pierwiastka, mają sprawiać odbiorcy przyjemność, uspokajać, intrygować, zachęcać do zadawania pytań. Nagromadzenie w sobie, jak na twardym dysku, powodów, dla których chce się, a wręcz musi, malować stanowi dla mnie nieustające źródło inspiracji. Decydujące znaczenie ma tutaj instynkt twórczy. Temat obrazu jest ukryty, być może choćby za bardzo, ponieważ znajduje się tam, gdzie pierwotna przyczyna malowania. Właśnie dlatego w malarstwie interesuje mnie nie temat, ale sam proces wizualizowania impulsów, emocji i refleksji przekładanych na materię malarską”.