Pracownicy Kanadyjskiej Poczty nieoczekiwanie opuścili stanowiska i rozpoczęli pikiety w wielu miastach. Kanadyjski Związek Pracowników Pocztowych (CUPW) poinformował, iż decyzja była odpowiedzią na działania rządu federalnego, który kilka godzin wcześniej zezwolił na znaczące ograniczenie usług pocztowych w nadchodzących latach.
„Wszyscy członkowie CUPW w Canada Post rozpoczynają natychmiastowy strajk w całym kraju” – przekazał związek w komunikacie.
Nicole Chouinard, przewodnicząca CUPW w Prince George, podkreśla, iż pracownicy czują się sfrustrowani i pozostawieni bez wsparcia.
– To sytuacja Dawida i Goliata. Już od dłuższego czasu czujemy się pokonani. Za każdym razem, gdy się odwracamy, otrzymujemy kolejny cios – mówiła.
Według niej kierownictwo korporacji państwowej nie prowadzi negocjacji w dobrej wierze, licząc na to, iż w razie impasu zainterweniuje rząd. Strajk, jak zaznacza Chouinard, jest zgodny z prawem, bo związek od maja posiada prawo do jego ogłoszenia.
Krytyka ze strony przedsiębiorców
Na protest ostro zareagował Dan Kelly, szef Kanadyjskiej Federacji Niezależnych Przedsiębiorców (CFIB). Jego zdaniem akcja jest „głęboko niesprawiedliwa” wobec małych firm, które szczególnie w okresie przedświątecznym polegają na sprawnym działaniu poczty.
– jeżeli przelewasz 10 czy 20 tysięcy dolarów, bardzo często robi się to listownie. Małe firmy korzystają też z poczty do wysyłki paczek, a teraz pieniądze i towar utknęły w systemie – podkreśla Kelly.
Choć rozumie frustrację pracowników, uważa, iż zmiany w Canada Post są nieuniknione.
– Nie możemy cofnąć zegara do lat 70., gdy poczta była podstawowym narzędziem komunikacji. To nie jest nasza rzeczywistość – stwierdził.
Głos Kanadyjskiej Izby Handlowej
Swoje obawy wyraziła również Kanadyjska Izba Handlowa. Pascal Chan, wiceprezes ds. polityki strategicznej i łańcuchów dostaw, zwrócił uwagę, iż po latach zakłóceń w dostawach kolejny strajk to zły sygnał dla gospodarki.
– Kanadyjczycy liczą na to, iż Poczta Kanadyjska dostarczy przesyłki. Wzywamy strony do powrotu do stołu i negocjacji w dobrej wierze – zaznaczył Chan.
Na podst. Canadian Press
