Steven Spielberg nigdy nie chciał tworzyć sequela “E.T.”. Zdradził powód

film.org.pl 1 dzień temu

E.T. to jeden z najbardziej uwielbianych filmów science-fiction lat 80-tych. Steven Spielberg, twórca opowieści o przybyszu z kosmosu, który staje się najlepszym przyjacielem młodego Elliota (Henry Thomas) długo walczył o to, by film nie otrzymał swojego sequela, mimo wielu nacisków ze strony wytwórni.

Najbardziej kasowy tytuł z 1982 roku zapoznał widzów z przyszłymi gwiazdami Hollywood, takimi jak Drew Barrymore, która na planie E.T. miała zaledwie siedem lat. Steven Spielberg spotkał się z aktorką na nowojorskim TCM Classic Film Festival, gdzie wspólnie udzielali wywiadu na temat swojego kultowego filmu. Reżyser wykorzystał tę okazję, by opowiedzieć o niegdysiejszych planach na sequel E.T., którego był zdecydowanym przeciwnikiem. Spielberg uważa, iż jego film znacznie lepiej poradził sobie jako osobne dzieło, ale wiele lat temu, gdy nie miał do E.T .żadnych praw, jego walka była bardzo ciężka.

To było bardzo trudne, wywalczone zwycięstwo, ponieważ sam nie miałem żadnych praw. Przed “E.T.” miałem pewne prawa, ale nie były wystarczające. Nie mogłem, jak to dziś nazywamy “zamrozić” praw, dzięki czemu możesz zakazać studiu zrobienia sequela, ponieważ sam to kontrolujesz i podejmujesz decyzje odnośnie sequeli, remake’ów i innych dodatkowych użytków własności intelektualnej. Wtedy tego nie miałem. Dostałem tę możliwość wyłącznie dzięki sukcesowi “E.T.”.

Steven Spielberg postanowił rownież odpowiedzieć na pytanie, co powstrzymywało go przed nakręceniem kontynuacji przygód E.T.

Po prostu nie chciałem robić sequela. Trochę z tym flirtowałem – tylko trochę, żeby zobaczyć, czy potrafiłbym nakreślić odpowiednią historię – i jedyne na co wpadłem, to książka “The Green Planet”, której fabuła działa się w domu E.T. Mieliśmy wybrać się do jego domu i zobaczyć, jak żyje. Ale lepiej działało to jako książka niż jako film.

E.T. jest laureatem aż czterech Oscarów, a w roku premiery stał się najbardziej kasowym filmem, w samych Stanach Zjednoczonych zebrawszy ponad 300 milionów dolarów.

Idź do oryginalnego materiału