Anna Starmach przez lata oceniała zdolności kulinarne młodych i dorosłych razem z Magdą Gessler oraz Michelem Moranem. Po odejściu kucharki z show wyszło na jaw, iż ekipa jurorów nie była aż tak zgrana, jak mogłoby się wydawać przed kamerami. Miejsce Starmach w "MasterChefie" zastąpił Przemysław Klima. Sama zainteresowana skupia się w tej chwili na innych projektach. W najnowszym wywiadzie z 26 czerwca 2025 roku wspomniała o pracy nad sobą.
REKLAMA
Zobacz wideo Starmach ma pewien sposób na włosy
Anna Starmach szczerze o psychice po "MasterChefie". "Ja też zasługuję na coś pysznego, zdrowego, wartościowego"
Cukierniczka odwiedziła RMF FM, gdzie podzieliła się zakulisowymi przemyśleniami. Nie zabrakło wzmianek o dawnej pracy i samopoczuciu. - 20 sezonów programu byłam nagrywana przez kilkanaście kamer. Jak ja bardzo nie lubię, jak ktoś na mnie patrzy - wyznała, co pewnie wielu zaskoczy. Po Starmach nie było widać żadnego niezadowolenia w programie. Zawsze zachowywała się profesjonalnie. Dziś marzy o innych zajęciach i o otwarciu restauracji w Krakowie. - Zrozumiałam, iż ja też jestem ważna. Ja też zasługuję na coś pysznego, zdrowego, wartościowego. Nie tylko inni - przekazała. Starmach pracuje także nad zdrowiem psychicznym. - Ja tam pracowałam 12 lat, więc kawał czasu. Bardzo się przez ten czas zmieniłam. 23-letnia dziewczyna, a 36-latka to dwie różne rzeczy. Więc jak przyszła ta przerwa, to de facto wcale nie przyszedł relaks, tylko też trochę przyszło nadrabianie 12. lat w kołowrotku. Oczywiście mowa tutaj o terapii, w której jestem i w której intensywnie pracuję - przekazała.
Anna Starmach wspomniała o ranach. "Zawsze gotowałam dla wszystkich"
To nie koniec szczerości dawnej jurorki "MasterChefa". przez cały czas uczestniczy w spotkaniach ze specjalistą, ponieważ musi przepracować pewne kwestie. - Dochodzę do pewnych wniosków, pewne rany leczę. Więc jest to na pewno intensywna praca nad sobą, ze sobą, dla siebie. Że to tak trochę metaforycznie, iż zawsze gotowałam dla wszystkich, a teraz też zaczynam lubić gotować dla siebie - dodała Anna Starmach.