Stare szaty króla
Rozgorzała w krąg dyskusja: „Z Unii będzie reperkusja!”
„To na pewno będzie wałek, jeżeli przegra nasz Rafałek!”
„Trzeba walić. Z grubej rury! Fejki, kłamstwa, jakieś bzdury.
Trzeba trafić podbródkowym, by Karolka mieć już z głowy”.
Z drugiej strony też się niesie: „Za Zielony Ład, Prezesie!”
„Skoro mógł być TW „Bolek”, teraz może być Karolek!”
„Ma sportowy sznyt, jest twardy, trzyma gardę i jest hardy.
Wyprowadzi ze dwa proste i liczenie będzie ostre”.
Obywatel patrzy, słucha. Myśli: „Ktoś nas chce wyr..chać”
Jeden z drugim siebie warci. Z lewej, z prawej? – podszept czarci…
Lecz nie będzie cudu w urnie. Jedni durnie, drudzy durnie.
Czwarta już dekada leci, a wyborcy wciąż, jak dzieci.
Wciąż głosują na tych samych. Z jednej sztancy, z chamów „pany”.
O kim wiersz ten, jakim kraju? Czart wtóruje: „Я не знаю”.
Wiem, wam pachnie wiersz onucą. Słabsi już Mazurka nucą.
W tony trwogi część uderza: „Kraj się wali! Boże, przebacz!”
A na „górze” dziwny spokój. Oni wiedzą, patrzą z boku.
Trwa cykliczna zmiana władzy. Król ma szaty. Myśmy nadzy.
Choć na górze mamy zmianę, szaty króla wciąż te same.
Widać, szata człeka zmienia ale nie zmienia to rządzenia.
Król, choć nowy, w starych szatach. I zrozumiesz to, po latach,
że wybory, choć prawdziwe, to wyniki dają krzywe.
Opcja ruska czy niemiecka? W dzień wyborów, co w Dzień Dziecka,
która wygra na naszym k…RAJU? Czart przekornie: „Я не знаю”.
Bydgoszcz, 23 maja 2025 r.,
© Wojciech Majkowski