Star Wars Celebration w Tokio trwa. "Gwiezdne wojny" to nieskończony świat

film.interia.pl 1 dzień temu
Zdjęcie: materiały prasowe


Trwa największe na świecie święto fanów "Gwiezdnych Wojen", Star Wars Celebration. Wydarzenie obfituje w niespodzianki dla fanów, w tym przedpremierowe pokazy. Czym zaskoczył nas kolejny dzień głośnego wydarzenia?


Trwa Star Wars Celebration, największe na świecie święto fanów "Gwiezdnych Wojen". W tym roku głównym motywem imprezy jest serial "Andor". Drugi dzień przyniósł m.in. specjalny, przedpremierowy pokaz pierwszego odcinka nadchodzącego sezonu. Do Tokio przylecieli m.in. Diego Luna oraz Hayden Christensen.
"One Way Out! One Way Out!" - skandowali uczestnicy Star Wars Celebration. Pięćdziesiąt osób przebranych za więźniów kolonii karnej Narkina 5 przemaszerowało przez halę, w której realizowane są główne wydarzenia imprezy. Nawiązali w ten sposób do dziesiątego epizodu pierwszego sezonu serialu "Andor". Chwilę później odbyło się spotkanie z twórcami.Reklama


"Kiedy skończycie oglądać drugi, czyli ostatni sezon 'Andora', powinniście przejść od razu do 'Łotra 1'. Wtedy zobaczycie zupełnie inny film" - zapowiedział Diego Luna podczas spotkania z fanami w Japonii. Wszystko wskazuje na to, iż nowa odsłona serialu połączy i zamknie obie produkcje w jedną całość.


"Andor": ambitny projekt na miarę nowej dekady


Tony Gilroy, reżyser i scenarzysta "Andora" podkreślił, iż akcja pierwszego sezonu rozgrywa się na przestrzeni roku. Drugi rozciągnie się na okres czterech lat. Co tydzień na platformie Disney+ będą pojawiały się trzy nowe odcinki serialu, które będą skupiały się na jednym roku z życia bohaterów. Cały sezon będzie liczył dwanaście odcinków. - To trochę tak, jakbyśmy podrzucali wam co tydzień pełnometrażowy film - wyjaśniał Gilroy.
Drugi sezon "Andora" zapowiada się na jedną z największych produkcji w historii serii "Gwiezdne wojny". Scenograf Luke Hull i kostiumograf Michael Wilkinson stworzyli w sumie 140 scenografii, do tego 24 różne światy, 700 kostiumów tylko dla wiodących postaci. Ponadto powstało 150 droidów i 4100 ujęć udoskonalonych efektami wizualnymi.
Gilroy podkreślał, iż narracja "Andora" od samego początku była pomyślana jako narracja mozaikowa; na podobieństwo chóru. Choć w centrum opowieści znajduje się tytułowy bohater, otacza go galeria różnorodnych postaci, których wątki zostaną rozwinięte i dokończone w drugim sezonie. Na scenie Star Wars Celebration obok Diego Luny pojawili się również Kyle Soller grający Syrila Karna, Adria Arjona wcielająca się w postać Bix Caleen, a także Denise Gough znana jako Dedra Meero i Genevieve O'Reilly, czyli ekranowa Mon Mothma.
Największe owacje od fanów zebrał Alan Tudyk, który zagrał (w technologii motion capture) i użyczył głosu droidowi K-2SO, wiernemu kompanowi Cassiana Andora.
"Naprawdę liczę, iż ten robot doczeka się kiedyś własnego spin-offa: 'K2 Fast, K2 Furious'" - żartował Tudyk. Luna dodał, iż kiedy przed siedmioma laty przeczytał scenariusz pierwszego sezonu serialu, nie spodziewał się, iż relacja między Andorem a K-2SO nabierze takiej głębi. "Alan nadał tej postaci niepodrabialną osobowość; przelał na nią swoją duszę i sprawił, iż zostanie ona zapamiętana przez pokolenia fanów" - komentował Luna. Drugi sezon pokaże m.in. jak doszło do spotkania Andora z K-2SO, a także ukaże okoliczności - jak zaznaczali twórcy - "narodzin" droida.
Na koniec spotkania aktor stwierdził, iż na zlocie fanów "Gwiezdnych wojen" w Londynie popełnił błąd i przyjechał do nich z pustymi rękami. Twórcy, żegnając się z serialem, postanowili przedpremierowo zaprezentować publiczności w Japonii pierwszy odcinek drugiego sezonu "Andora" na dużym ekranie.
Fani nie kryli zachwytu szczególnie w pierwszych sekwencjach, które ukazują widowiskową, i równie nieporadną, ucieczkę tytułowego bohatera z imperialnej fabryki Sienar, głównego ośrodka produkcji myśliwców TIE. Andor wsiada za stery jednej z maszyn, próbuje rozgryć jego system sterowania i przypadkiem demoluje jeden z hangarów. Kulminacyjny pościg zachwyca efektami specjalnymi i trzyma w napięciu.
Akcja pierwszego odcinka raz przyspiesza, raz zwalnia - na moment przenosimy się na planetę Chandrila, rodzinne strony Mon Mothmy, gdzie wysokie rody szykują się do przyjęcia weselnego, w trakcie którego toczyć będą się zakulisowe rozgrywki. Chwilę później Andor zostaje wzięty za pilota Imperium i pojmany przez grupę partyzantów. Orson Callan Krennic, dyrektor wojsk imperialnych odpowiedzialny za projekt budowy Gwiazdy Śmierci, snuje plany podboju kolejnych planet i galaktyk w celu przejęcia rzadkich metali.
W sobotę odbył się również specjalny panel dyskusyjny poświęcony serialowi "Ahsoka", podczas którego zaprezentowano teaser drugiego sezonu. Do obsady dołączył Rory McCann, szkocki aktor znany m.in. z roli Sandora "Ogara" Clegane’a w "Grze o Tron". Zagra Baylana Skolla, zastępując w tej roli zmarłego Raya Stevensona. Ponadto twórcy potwierdzili, iż w drugim sezonie zobaczymy na ekranie Haydena Christensena jako Anakina Skywalkera.
Tegoroczna edycja Star Wars Celebration zapowiada się na rekordową pod względem frekwencji, szacuje się, iż w wydarzeniu weźmie udział ponad sto tysięcy fanów gwiezdnej sagi z ponad 125 krajów. Wśród nich znalazła się także influencerka i youtuberka Agnieszka Grzelak.
"Atmosfera jest niesamowita, tutaj wszyscy są fanami 'Star Warsów'" - podkreślała. "Fenomen tego uniwersum polega na jego nieskończoności. Cały czas odkrywamy nowe postaci, które dotąd przewijały się gdzieś w tle kanonicznych historii i nagle otrzymują one od twórców nowe, indywidualne seriale. To jest nieskończony świat".
Idź do oryginalnego materiału