Jeśli wciąż nie przetworzyliście faktu, iż Netflix zrealizował reality show na podstawie „Squid Game”, no to chyba czas najwyższy się z nim pogodzić. Program trafił już do emisji i udowadnia, iż twórcy kilka zrozumieli z oryginału.
„Squid Game: Wyzwanie” to nowe reality show, które trafiło na Netfliksa w tym tygodniu. Program na podstawie hitowego koreańskiego serialu był naznaczony kontrowersjami od momentu ogłoszenia jego powstania. Teraz, gdy już się ukazał, widzowie i krytycy nie pozostawiają na nim suchej nitki, a twórcy zaciekle go bronią.
Squid Game: Wyzwanie wypacza ideę oryginalnego serialu
Możecie pamiętać, iż głównym przesłaniem serialu „Squid Game” – w którym grupa desperatów walczyła na śmierć i życie o ogromną nagrodę pieniężną ku uciesze elit – była krytyka kapitalizmu i współczesnej ekonomii opartej na nierównościach. O czym zatem opowiada reality show na podstawie hitu (tym razem oczywiście nikt nie zginie)? I jak z antykapitalistycznym przesłaniem pogodzić fakt, iż oto 456 osób bawi się w „Squid Game” tylko i wyłącznie dla wielkiej kasy (nagrodą jest 4,56 mln dolarów)?
Producenci programu „Squid Game: Wyzwanie”, Stephen Lambert, Tim Harcourt i John Hay, podzielili się swymi argumentami na łamach The Hollywood Reporter. Twórcy, którym dziennikarz THR zadał pytanie, czy ich program nie wypacza przypadkiem idei oryginału, dowodzili, iż „Squid Game” nie skupia się tylko na jednym temacie.
— Nie zgadzam się z poglądem, iż w „Squid Game” chodzi tylko o jedno. Jednym z ważnych wątków była krytyka kapitalizmu. Ale jest to także krytyka tego, jak od dzieciństwa wpaja nam się ekstremalną rywalizację poprzez dziecięce gry. Chodzi w tym też o to, jak ludzie zachowują się pod presją – i to właśnie sprawia, iż programy reality show są interesujące.
Nawet jeżeli jest to sztuczna lub wymyślona sytuacja – jak zachowują się ludzie? Chodziło w tym również o koleżeństwo. Serial opowiadał również o tym, iż ludzie stawiali czoła desperackim okolicznościom, aby wygrać ogromną nagrodę. Nasz program nie jest o ludziach w potrzebie. Chodzi o ludzi, którzy otrzymują szansę. Więc odwróciliśmy to do góry nogami – powiedział Tim Harcourt.
Producenci są jak najbardziej świadomi antykapitalistycznego przekazu „Squid Game”, ale ich zdaniem jest to tylko „bardzo mały element” głośnego serialu, do którego widzowie „przyczepili się”, oceniając ich program. Co więcej, rozmawiając z TV Guide, twórcy „Squid Game: Wyzwania” pokusili się o pewną osobliwą analogię.
— Dla nas antykapitalistyczna alegoria jest tylko jednym, bardzo małym elementem „Squid Game”. Często mówię ludziom, iż „Gwiezdne wojny” opowiadają o awanturniczych rebeliantach pokonujących imperium, ale ludzie niekoniecznie skupiają się na tym, iż chodzi o wolność lub antyimperializm. Dla nas był to jeden z elementów – powiedział Harcourt.
Producent w wywiadzie dla TV Guide powiedział również, iż dla niego oryginalne „Squid Game” przede wszystkim było o tym, jak ludzie łączyli siły, aby wygrać w gry, będące ogromną, rozbudowaną wersją gier, w które grali jako dzieci.
Dodajmy, iż jeszcze w trakcie produkcji programu „Squid Game: Wyzwanie” do mediów przedostawały się niepokojące doniesienia zza kulis kontrowersyjnego reality show. Program Netfliksa miał być kręcony w trudnych warunkach, w którym graczom doskwierały ujemne temperatury. Co istotniejsze, pojawiły się też skargi, iż rozgrywka jest odgórnie ustawiona, a uczestnikom ograniczano dostęp do jedzenia i wody. Dziś część graczy chce pozwać Netfliksa za doznany uszczerbek na zdrowiu.
A co my sądzimy o nowym reality show streamingowego giganta? Sprawdźcie tutaj: Squid Game: Wyzwanie – recenzja.