Sprawa tajemniczego pazura

tabazella.blogspot.com 1 tydzień temu

No dobra, wypolityczniłyśmy się przez trzy dni a teraz do domowizny. Nie pisałam wcześniej bo nie chciałam zapeszyć, no i po tej sprawie z przygodą Miszki Kocurrkowej podczas operacji, to obciążać niepokojącymi wieściami. Teraz sytuejszyn w miarę opanowana to mła się uleje. Szpagetka wylądowała u Pana Doktora od nóżki z potężnym ropniem na szramce pooperacyjnej. Pan Doktor ropniu się przyjrzał i oświadczył mła iż to nie jest taki zwykły wrzód i w tym momencie mła nieomal zemdlała z nerwów. Na szczęście gwałtownie zostało wyjaśnione na czym ta niezwykłość ropnia polega. Z morza wyciśniętej ropy wyłonił się wraży pazur, który został wbity w Szpagetkę. Tak, wraży pazur, najprawdopodobniej koci. Jesteśmy na antybiotyku i płukankach ( oczywiście tak długo sobie powtarzałam iż mam kupić balsam Szostakowa a nie Szostakowicza iż w aptece poprosiłam o balsam Rimskiego - Korsakowa, sama nie wiem czemu ), po pierwszej kontroli już jest i jak na razie leczenie idzie zgodnie z planem a mła troszki odetchnęła. Szpagetka ma zakaz wychodzenia na dwór, w związku z czym jest upierdliwa i rzundząca. Mła ledwie wyrabia! Siedzę teraz nad wpisami podróżniczymi, tak se mi idzie. Jutro mam prackę na dworze, więc pewnie oberwie mła się od Cesarzowej po powrocie. Jak i za to iż śledztwo w sprawie pazurowania zbrodniczego idzie opieszale, Szpagetka tajemniczo milczy, tylko Gieni coś się wyrwało o zamordowanym gołębiu. Zdawa się iż podczas nieobecności mła w domu miała miejsce grubsza akcja. Fotki dzisiejsze w dzisiejszym wpisie a w Muzyczniku Björk.


Idź do oryginalnego materiału