Spór o nazwę turnieju. Rafael przez cały czas używa "Roland Garros"

kultura.onet.pl 8 godzin temu
Przez dekady anglojęzyczny świat nazywał odbywający się w Paryżu wielkoszlemowy turniej tenisowy "French Open". Kilkanaście lat temu organizatorzy francuskich rozgrywek postanowili zrezygnować z tej nazwy. Oficjalne profile, sklepiki, transmisje meczowe, a choćby wyszukiwarka — wszystko zostało podporządkowane jednej narracji "Roland Garros". Co prawda niewielu kibiców potrafi wypowiedzieć francuskie "r" bez połamania języka, ale Rafael Nadal, niekwestionowany król mączki, od lat mówi "Roland Garros", o czym napisał Christopher Clarey w książce "Wojownik. Rafael przez cały czas i jego królestwo".
Idź do oryginalnego materiału