
"Pewien mędrzec siedzi przy drodze, zatopiony w swoich myślach. Na horyzoncie zauważa konia i jeźdźca, którzy gnają na złamanie karku. Jeździec z wysiłkiem trzyma się głowy wierzchowca, koń daje z siebie wszystko. Pędzi tak szybko, jak tylko może. Mędrzec myśli z zaciekawieniem." Cóż może człowieka aż tak poruszyć, iż pędzi jak diabeł? "Koń i jeździec zbliżają się, a mędrzec woła: " Ej dokąd tak pędzisz? "Jeździec odpowiada: "Nie wiem, zapytaj konia! " Ten dowcip ilustruje co dzieje się z naszym życiem, gdy nie mamy dobrze rozpoznanych najważniejszych wartości, którymi każdy z nas się kieruje w życiu. Żyjemy w kulturze wszechobecnego pośpiechu. Ludzie spieszą się w pracy, dlatego niedbale ją wykonują; spieszą się w używaniu życia, dlatego jego smaku nie odczuwają; spieszą się w odpoczynku, dlatego nie mogą wypocząć…
"...Kiedy się spieszysz, nic nie widzisz, nic nie przeżywasz, niczego nie doświadczasz, nie myślisz! Szybkie tempo wysusza najgłębsze warstwy twojej duszy, stępia twoją wrażliwość, wyjaławia cię i odczłowiecza..." Tak podsumował ten pęd Ryszard Kapuściński... lepiej bym tego nie ujęła. Dobrze by było nauczyć się po prostu… żyć. To coś, czego nam w dzisiejszych czasach bardzo brakuje. Gonimy cały czas, tak naprawdę nie wiedząc za czym… Pozostawiamy na uboczu innych ludzi i wszystko to, co naprawdę ważne…