“South Park” wziął na celownik Netanjahu, amerykańscy Żydzi mają dość

Ostatni odcinek serialu South Park (episode 5 sezonu 27, zatytułowany Conflict of Interest), który wyemitowano 24 września 2025 r., wywołał burzę w amerykańskich mediach, bo po raz pierwszy w historii serialu tak ostro zaatakowano izraelskiego premiera w kontekście wojny w Gazie.

Odcinek satyrycznie komentuje aktualne wydarzenia w USA, jak cenzura medialna (np. zawieszenie programu Jimmy’ego Kimmela po krytyce Trumpa). Pojawia się absurdalny wątek z Donaldem Trumpem, który próbuje “pozbyć się” dziecka poczętego z… Szatanem, a przewodniczący FCC Brendan Carr cierpi na komiczne dolegliwości (np. biegunkę), symbolizujące utratę “wolności słowa”.

Fabuła odcinak jest następująca: Kluczowa scena dotyczy matki Kyle’a (Sheila Broflovski, stereotypowa “żydowska matka”). Zaczyna się od zakładu w apce: “Czy matka Kyle’a zaatakuje Gazę i zniszczy szpital?”. Sheila, wściekła na presję otoczenia (np. “Co Żydzi myślą o Gazie?”), leci do Izraela i wdziera się do biura Netanjahu. Tam rzuca mu w twarz:
“Netanjahu, za kogo ty się masz? Zabijasz tysiące ludzi, zrównujesz z ziemią całe dzielnice, a potem chowasz się za judaizmem, jakby to była tarcza przed krytyką! Robisz Żydom nieznośne życie (miserable a amerykańskim Żydom wprost niemożliwe!”.

Scena kończy się chasydzką muzyką w tle, co niektórzy odbierali jako drwinę z żydowskiej tożsamości. To bezpośrednia aluzja do oskarżeń o ludobójstwo w Gazie (ponad 65 tys. zabitych Palestyńczyków od października 2023 r., wg ONZ i organizacji praw człowieka).

Odcinek był opóźniony o tydzień (z 17 września) – twórcy Trey Parker i Matt Stone powiedzieli, iż to ich wina (robili wszystko na ostatnią chwilę), ale plotki mówiły o cenzurze po śmierci Charliego Kirka (satyryzowanego w poprzednim odcinku).

Serial, znany z bezlitosnej satyry (od religii po celebrytów), tym razem trafił w superczuły temat – wojnę izraelsko-palestyńską i wzrost antysemityzmu w USA po 7 października 2023 r.

Krytycy pro-izraelscy i żydowskie grupy (np. Betar Worldwide, Hen Mazzig): Oskarżają odcinek o antysemityzm. Mówią, iż to “defamacja” i “antysemityzm w przebraniu woke”, bo obwinia Netanjahu (i Izrael) za globalny antysemityzm, co rzekomo daje “wolną rękę” prawdziwym bigotom. Używa stereotypu “narzekającej Żydówki” (Sheila), co ma być “obraźliwe dla diaspory”. Wzywają do bojkotu Comedy Central. Przykładowo, Betar napisał: “To nie satyra, to tchórzostwo. Żydzi nie są winni nienawiści do siebie”.

Zwolennicy i fani South Park uważają to za klasyczną, odważną satyrę, która nie szczędzi nikomu (w tym Trumpowi czy konserwatystom). Mówią: “Jeśli obraża cię South Park, to nie kest to dla ciebie” lub “Netanjahu naprawdę pogarsza życie Żydom na świecie swoją polityką”. Podkreślają, iż odcinek pokazuje, jak wojna w Gazie dzieli amerykańskich Żydów (np. presja na “opowiedzenie się po ktprejś stronie “).
Pro-palestyńscy i lewicowi komentatorzy chwalą zaś odcinek “za nazwanie rzeczy po imieniu” i krytykę “używania judaizmu jako tarczy”. Widzą to jako catharsis po 23 miesiącach konfliktu, który wywołał masowe protesty w USA.

Media jak The Guardian piszą: “W końcu wzięli się za Netanjahu – nie cofają się przed niczym”, a Haaretz: “To atak na Netanjahu za Gazę, ale też na rolę amerykańskich Żydów w konflikcie”.