„Sobowtór” kielczanina z nagrodami na Festiwalu Filmów Fabularnych w Gdyni

Zdjęcie: Kadr z filmu „Doppelgänger. Sobowtór”

Film „Doppelgänger. Sobowtór”, do którego scenariusz napisał kielczanin, Andrzej Gołda został doceniony przez jury 48. Festiwalu Polskich Filmów Fabularnych w Gdyni. Gala finałowa wydarzenia odbyła się w sobotę, 23 września, w Teatrze Muzycznym w Gdyni.

Twórcy obrazu zdobyli pięć głównych nagród: Jan Holoubek za reżyserię, Bartłomiej Kaczmarek za zdjęcia, Marek Warszewski za scenografię, Weronika Orlińska za kostiumy oraz Tomasz Schuchardt za drugoplanową rolę męską. Dodatkowo (poza regulaminem) Radio Gdańsk za efekty dźwiękowe nagrodziło Kacpra Habisiaka a wyróżniło Marcina Kasińskiego, Przemysława Kamieńskiego i Filipa Krzemienia.

Zdaniem prof. Piotra Kletowskiego, filmoznawcy z Uniwersytetu Jagiellońskiego laury te są jak najbardziej zasłużone, bo „Doppelgänger. Sobowtór” to przykład ambitnego kina gatunkowego.

– Thriller szpiegowski, rozrywający się w czasach zimnej wojny, a konkretnie w latach 80. XX wieku, chociaż też wydarzenia w tym filmie dotyczą czasów II wojny światowej. I z jednej strony mamy thriller szpiegowski, a z drugiej dramat egzystencjalny o tym, jak układają się ludzkie losy i często nieświadomie krzyżują ludzkie drogi. To też świetnie zrobiony film, co też trzeba oddać twórcom tego obrazu: dobre zdjęcia, wspaniałe aktorstwo. Jakub Gierszał naprawdę pokazuje, co umie, jeżeli chodzi o warsztat aktorski, zresztą podobnie jak Tomasz Schuchardt, który został nagrodzony jako drugi bohater – wyjaśnia.

Jak czytamy w opisie, film przenosi widzów w czas przełomu lat 70-tych i 80-tych, a jego akcja rozgrywa się po dwóch stronach żelaznej kurtyny równocześnie. Hans żyje w tętniącym życiem Strasburgu, korzystając z możliwości, jakie daje Zachód. Wtapia się w lokalną społeczność, jednocześnie prowadząc działalność szpiegowską. Bitner mieszka z rodziną w Gdańsku, pracuje w stoczni. Pozornie nic nie łączy obu mężczyzn, jednak przeszłość skrywa tajemnicę, która postawi ich przed koniecznością zmierzenia się z własnymi słabościami i namiętnościami. Obaj staną przed pytaniem dotyczącym swojej tożsamości.

Kadr z filmu „Doppelgänger. Sobowtór”

Filmoznawca dostrzega w „Sobowtórze” echa światowej kinematografii.

– Nawiązuje do najlepszych wzorców kina szpiegowskiego lat 70, takich jak np. „Trzy dni kondora”, czy pierwsza wersja „Tożsamości Bourne’a”. Więc naprawdę to jest świetne kino wciągające, znakomicie zrobione i też zmuszające widza do refleksji. To jest takie prawdziwe kino, to znaczy to nie jest kino nacechowane ideologicznie. Taki film, który nie sili się na ideologiczne forsowanie przekonań twórców, tylko z jednej strony dostarcza czystej rozrywki, a z drugiej zmusza do zastanowienia się, jak działają służby specjalne polskie, które były sprzężone z sowieckimi, jak na życie człowieka wpływała wojna wywiadów. To taka przypowieść egzystencjalna, kafkowska, ale opakowana w taki atrakcyjny, gatunkowy papier. To jest prawdziwe kino środka, którego w Polsce brakuje – zauważa.

Inteligentnie skonstruowana historia to zasługa scenarzysty, pochodzącego z Kielc Andrzeja Gołdy. Prof. Piotr Kletowski zwraca uwagę, iż to bardzo ceniony scenarzysta, w tej chwili chyba jeden z najważniejszych w polskim kinie. Przypomina, iż w konkursie udział brał także film „Figurant”, do którego scenariusz także napisał Andrzej Gołda.

– To też świetny film historyczny, też dotycząc tajnych służb, tym razem inwigilujących Jana Pawła II, który też ma przede wszystkim świetny scenariusz. Gołda jest świetnym rzemieślnikiem, który świetne czuje materię kina, a zwłaszcza kina gatunkowego, ale też niegłupio rysuje sylwetki bohaterów, którzy występują w tych filmach i to jest świetny materiał do tego, by taki reżyser, jak Jan Holoubek zrobił z tego swoje kino – podkreśla.

Andrzej Gołda ma na swoim koncie scenariusze do seriali telewizyjnych, a także filmów. Jednym z najgłośniejszych obrazów przy którym pracował był „25 lat niewinności. Sprawa Tomka Komendy”.

Premiera kinowa „Doppelgänger. Sobowtóra” jest zaplanowana na 29 września.

48. Festiwal Filmów Fabularnych w Gdyni odbywał się w dniach 18-23 września. Zakończył się uroczystą galą w sobotę, 23 września. W konkursie głównym walczyło 16 filmów. Złote Lwy otrzymał film „Kos”.