Kryzysy małżeńskie, trudności w związkach czy rozstania to jedne z najczęściej pojawiających się motywów we współczesnym kinie. O problemach w relacjach można opowiadać w niezwykle smutny i pesymistyczny sposób, jak Ingmar Bergman, którego adekwatnie każdy film to sceny z życia małżeńskiego, lub przyjmując surrealistyczną perspektywę, niczym Michel Gondry w Zakochanym bez pamięci.
Debiut Lilji Ingolfsdottir Być kochaną, chociaż rozpoczyna się jak klasyczny melodramat, prezentuje zupełnie inne podejście do tematu. Ukazuje szczęśliwy moment zakochania Marii i Sigmunda, by następnie skonfrontować ich przeszłość z dramatyczną teraźniejszością, która okazuje się gęstwiną konfliktów, nieporozumień i wzajemnych pretensji. To już drugi związek 42-letniej Marii i gdy ten rozpada się na naszych oczach, główna bohaterka –zamiast go ratować – postanawia zaopiekować się sobą. Norweska reżyserka przekierowuje naszą uwagę z historii związku wyłącznie na postać Marii oraz jej własną drogę odkrywania samej siebie. Ingolfsdottir udowadnia, iż budowanie relacji z innymi możliwe jest jedynie wówczas, gdy potrafimy kochać samych siebie.
premiera: 7.11.2025
Być kochaną
reż. Lilja Ingolfsdottir

Kadr z filmu, mat. Gutek Film












