Smutna Ania Werner pisze o kryzysie. "Czasami się nie udaje"

gazeta.pl 7 godzin temu
Anita Werner zaskoczyła fanów. Pokazała partnera i opublikowała wymowny wpis. "Czasem się nie udaje". Fani ruszyli do komentowania.
Anita Werner jest aktywna na Instagramie, gdzie regularnie ujawnia kulisy zarówno zawodowego, jak i prywatnego życia. Tym razem pokazała zdjęcie z partnerem. Nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie fakt, ze zdjęciom towarzyszył smutny wpis. Dziennikarka TVN24 przyznała, iż "czasami się nie udaje".


REKLAMA


Zobacz wideo Anna Wendzikowska powiedziała głośno o mobbingu w TVN. "Nie wiem, czy dziś bym to zrobiła"[materiał wydawcy kobieta.gazeta.pl]


Anita Werner w wymownym wpisie. Pokazała partnera i pisze o porażce
Obserwatorzy Anity Werner doskonale wiedzą, iż dziennikarka regularnie biega. W październiku 2024 roku po raz pierwszy przebiegła maraton. W niedziele, 20 lipca, chciała przebiec ze swoim partnerem Michałem Kołodziejczykiem 19 kilometrów. Jak się okazuje, nie udało im się to. Dziennikarka postanowiła więc podzielić się z fanami trudnymi chwilami i przyznała się do kryzysu.


"Czasami się nie udaje. Czasami tak bywa. Więc na dowód, iż jestem tylko człowiekiem, a nie robotem, zostawiam tu kilka zdjęć z treningu zrobionego wczoraj późnym wieczorem. Miało być 19 km. Miało być spokojnie i na luzie. Nie było. Było 13,5 km. I myślałam, iż się przewrócę. Tak, biegaliśmy już dłuższe biegi w tym roku, a jednak to nie był dzień na takie bieganie" - stwierdziła dziennikarka. "I co ja na to? Nic. Będę biegać sobie dalej. Ale nie dziś. Dziś odpoczywam" - dodała.
Fani wspierają Anitę Werner. Posypały się komentarze
Fani natychmiast zaczęli komentować wpis dziennikarki. Anita Werner spytała ich bowiem, czy też miewają tak jak ona i czy nie dobiegają do celu. Okazało się, iż fani doskonale ją rozumieją. "Też tak czasem mamy. Czasami więcej zależy od dnia i różnych czynników, niż od nas samych. 'I co ja na to? Nic. Będę biegać sobie dalej' - piękne! Zabieram to zdanie do siebie", "Też tak mam, czasami zaczynam się zastanawiać, jak to możliwe, iż nie ma siły, a parę dni temu na luzie robiłam trening. Myślę, iż trzeba włączyć pauzę i dać się organizmowi zrehabilitować, choćby najlepsi sportowcy też mają czasem momenty słabości", "Tak się zdarza i naprawdę to nie problem, często zmieniam plany w trakcie, kiedy mój człowiek strajkuje" - pisali fani. Po takich słowach wsparcia z pewnością można się lepiej poczuć.
Idź do oryginalnego materiału