Śmierć gwiazdora przez cały czas pozostaje tajemnicą. Nie przeprowadzono sekcji zwłok

muzyka.interia.pl 2 godzin temu
Zdjęcie: Młody mężczyzna w skórzanej kurtce z długimi włosami patrzy w bok, w tle ciemne zasłony z jasnymi punktami i fragment wzmacniacza.


Choć o niesławnym "Klubie 27" krążą już legendy, nie da się ukryć, iż śmierć sławnych nazwisk po dziś dzień chwyta za serca, szczególnie wiernych fanów. Artyści, którzy z różnych przyczyn odeszli w wieki 27 lat, zapoczątkowali swego rodzaju fatum - Amy Winehouse, Kurt Cobain, Janis Joplin, Jimi Hendrix i Jim Morrison zostawili po sobie pustkę, której w branży muzycznej nie da się już zapełnić. Doskonale wie o tym zespół The Doors, który dokładnie 12 grudnia 1970 roku po raz ostatni zagrał z oryginalnym wokalistą - Jimem Morrisonem.
Idź do oryginalnego materiału